Tori jest małym chłopcem, a Lokita zaledwie nastolatką. Oboje uciekli przed przemocą i biedą z Afryki Zachodniej i chcieliby razem ułożyć sobie życie w Belgii. Obojętność imigracyjnych urzędników, rodziny domagające się wsparcia i długi zaciągnięte u przemytników spychają jednak bohaterów w szarą strefę, gdzie do eksploatowania pozbawionych opieki i praw dzieci przyłączają się przestępcy. Podejrzani dla urzędów, bezbronni wobec przemocy – chłopak i dziewczyna mają tylko siebie.
Martin Scorsese określił najnowszy film braci Dardenne „wielkim filmowym przeżyciem”. Amerykański reżyser od lat ceni ich za duchowe i etyczne zaangażowanie w pokazywane historie i ich bohaterów, a jednak to właśnie „Toriego i Lokitę” uznał za najwybitniejsze dokonanie w dorobku tego belgijskiego duetu reżyserskiego.