Właśnie rozpoczynał kolejny etap swojego życia, planował nagranie nowej płyty Republiki, budowę nowego domu. Wszystko nagle zostawił w pewien grudniowy dzień. Grzegorz Ciechowski zmarł młodo i niespodziewanie w 2001 roku. Od tego momentu swoją opowieść prowadzi ceniony dziennikarz radiowej Trójki, czyli od wiadomości o nagłej śmierci artysty i doświadczenia pustki w świecie muzycznym, poprzez kolejne etapy kariery i życia osobistego. Wspomnienie młodości, rodziny, atmosfery miasta dzieciństwa – Tczewa aż po dzień narodzin.
Z bogactwa rozmów przeprowadzonych przez Piotra Stelmacha wyłania się obraz konsekwentnego i bezkompromisowego artysty, lojalnego przyjaciela i choleryka, ciepłego, ale wymagającego ojca. Ciechowski jawi się tu też jako humorysta i autor bezlitosnych żartów, które jego współpracowników nieraz doprowadzały do szewskiej pasji, a dziś wspominają je z rozrzewnieniem.
Opowiadają o nim najbliżsi i przyjaciele
W legendarnym utworze „Biała flaga” artysta śpiewa „Gdzie oni są? Ci wszyscy moi przyjaciele?”. Okazuje się, że są w tej książce. Najbliżsi krewni, koledzy, dziennikarze, artystki i artyści, z którymi współpracował. O Grzegorzu Ciechowskim opowiadają między innymi: Helena Ciechowska (mama), Małgorzata Awad i Aleksandra Krzemińska (siostry), córka Weronika, Małgorzata Potocka, muzycy Republiki: Leszek Biolik, Sławomir Ciesielski, Zbigniew Krzywański i Paweł Kuczyński.
Wspominają go także Jan Borysewicz, Robert Brylewski, Jan Chojnacki, Katarzyna Groniec, Zbigniew Hołdys, Lech Janerka, Kayah, Jan Jakub Kolski, Kasia Kowalska, Tomasz Lipiński, Grzegorz Markowski, Krzysztof Materna, Marek Niedźwiecki, Daniel Olbrychski, Muniek Staszczyk, Kazik Staszewski, Justyna Steczkowska, Michał Urbaniak, Wojciech Waglewski i Jan Wołek.
Autorowi udało się również dotrzeć do wielu pięknych, zaskakujących i niepublikowanych wcześniej zdjęć i dokumentów.