Jedenaście dni z kinem rosyjskim. Oto program 13. Festiwalu „Sputnik nad Polską”
21 listopada, 2019
Niebo i piekło, baśń i tragedia w jednym. Film „Aspromonte” na ekranach kin
22 listopada, 2019

Legendarna grupa widziana zza kulis. Dokument „Kult. Film” już na ekranach kin

„Kult. Film” to dokument o legendarnej grupie, na który od lat czekają jej fani (fot. mat. pras.)

To prawdziwy i emocjonujący film, na jaki od lat czekają nie tylko fani grupy, ale wszyscy zainteresowani tym fenomenem, bez którego polska scena muzyczna nie mogłaby istnieć. Dokument „Kult. Film” zawiera wyjątkowe i nigdzie niepublikowane materiały zakulisowe z życia legendarnego zespołu KULT oraz samego Kazika Staszewskiego. Kamera towarzyszyła muzykom podczas trasy koncertowej oraz w życiu codziennym, pokazując fenomen grupy i jej niespotykanej więzi z fanami. Zdjęcia do filmu, którego reżyserem jest Olga Bieniek, były realizowane w latach 2013-2019 i zostały uzupełnione o materiały archiwalne, również te należące do członków zespołu. Obraz miał swoją światową premierę podczas 35. Warszawskiego Festiwalu Filmowego w konkursowej sekcji dokumentalnej.

Grupa została założona w 1982 roku przez Kazika Staszewskiego i Piotra Wieteskę. Przez 37 lat istnienia zgromadziła wokół siebie wiernych fanów. Ta więź działa w dwie strony i muzycy zawsze podkreślają, że istnieją dzięki publice. Sami też chętnie angażują się w akcje charytatywne. – Zostałem muzykiem i nie ma innej alternatywy – mówi Kazik Staszewski w produkcji „Kult. Film”.

„Nigdy nie spodziewałem się, że zespół Kult będzie trwał tyle lat” – takie słowa w filmie padają z ust Irka Wiereńskiego. – Patrząc na publiczność, na to jak reagują na naszych koncertach, na te pielgrzymki, które podróżują pomiędzy miastami. Ktoś to nazwał brutalnie, że Kult nie ma fantów, ma fanatyków – mówi o fenomenie zespołu jego basista.

(fot. mat. pras.)

Tak blisko zespołu jeszcze nie byliście

– To z założenia film o ludziach z krwi i kości, o wspaniałej męskiej przyjaźni. Skupiłam swoją uwagę na szeroko pojętej prozie życia, wziętej w ramy trasy koncertowej, czyli naturalnego i swobodnego środowiska muzyków – mówi reżyserka filmu. Jak dodaje, kilkuletnia obserwacja wymagała pokory i uczciwości, ale nie chodziło o to, żeby kreować fakty, skandale, konflikty. – Ostatecznie chodziło o to, żeby widz poczuł się uprzywilejowany, jakby był częścią zespołu, był naprawdę blisko, śmiał się i wzruszał,  dostał – cytując jednego z filmowych bohaterów „prawdziwą prawdę” – podkreśla Olga Bieniek.

„To nie jest film o historii zespołu. Przyglądamy się bohaterom w taki sposób, by można się do nich zbliżyć. Tak blisko nie był nikt” – piszą o filmie twórcy. – Życzę, a nawet jestem pewien, że będzie to miłe półtorej godziny w naszym towarzystwie – dodaje Kazik Staszewski.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *