„Obrazy bez autora” to trzeci film fabularny Floriana Donnersmarcka (fot. mat. pras.)
Zdobywca Oscara za głośne „Życie na podsłuchu” Florian Donnersmarck, powraca po ośmiu latach milczenia z kolejną historią opartą na faktach. Jego najnowszy film to opowieść o miłości, nadziei i marzeniach, do której inspiracja było życie jednego z największych współczesnych malarzy, Gerharda Richtera. Jego dzieła sprzedają się za miliony euro, a prace wystawiane są w najważniejszych muzach świata. „Obrazy bez autora” obejmują trzy epoki, od czasów przedwojennych do lat 60. XX wieku. Z jednej strony są refleksją nad naznaczoną szaleństwem historią Niemiec, z drugiej opowieścią o losie artysty konfrontującego się z ideologią i wyzwalającą mocą sztuki. Główne role w filmie grają Tom Schilling, Sebastian Koch oraz Paula Beer. Obraz nominowany był w ubiegłym roku w dwóch kategoriach do Oscara, Złotych Globów, zdobył także wiele nagród na światowych festiwalach, w tym w Wenecji.
Akcja filmu rozpoczyna się w Dreźnie, tuż przed wybuchem II wojny światowej, gdzie mały Kurt Barnert mieszka z rodziną. Chłopiec najwięcej czasu spędza z ukochaną ciotką Elisabeth, która wciąga go do świata sztuki. Głównie abstrakcjonizmu, który rządzący krajem narodowi nacjonaliści uważają za wynaturzony. Nie tylko sztukę uważają za zło. Dążąc do stworzenia idealnego aryjskiego społeczeństwa, chcą pozbyć się z niego wszystkich, którzy ich zdaniem temu zagrażają: chorych psychicznie czy w jakikolwiek sposób niepełnosprawnych i upośledzonych.
Tragedia nie omija rodziny Kurta. Cierpiąca na zaburzenia emocjonalne Elisabeth zostaje skierowana na przymusową hospitalizację, a następnie poddana eutanazji. Te wszystkie wydarzenia wywrą na młodym chłopaku ogromne piętno. Po wojnie już jako student zakochuje się z wzajemnością w pięknej Ellie. Oboje nie zdają sobie jednak sprawy, że ojciec dziewczyny, szanowany ginekolog, skrywa mroczną tajemnicę mającą związek z tragedią, która w przeszłości spotkała rodzinę chłopaka. Czy uda im się uciec od bolesnej przeszłości i spełnić marzenia?
(fot. mat. pras.)
O reżyserze
Florian Henckel von Donnersmarck urodził się w 1973 roku w arystokratycznej rodzinie w Kolonii. Młodość spędził pomiędzy Nowym Jorkiem, Brukselą, Frankfurtem a Berlinem. Studiował literaturę rosyjską w Sankt Petersburgu oraz filozofię, nauki polityczne i ekonomię w Oksfordzie. Ukończył reżyserię w Akademii Filmu i Telewizji w Monachium. W 1996 roku wygrał staż reżyserski u Richarda Attenborough przy filmie „Miłość i wojna”. Jego szkolny film „Dobermann” zdobył wiele laurów, wśród nich m.in. Nagrodę Maxa Ophülsa.
W pełnym metrażu zadebiutował w 2006 roku głośną produkcją „Życie na podsłuchu”. Obok Oscara dla najlepszego filmu nieanglojęzycznego przyniósł mu BAFTĘ, trzy Europejskie Nagrody Filmowe oraz ponad 70 innych laurów na całym świecie. W 2010 roku wyreżyserował „Turystę”, z Angeliną Jolie i Johnnym Deppem w rolach głównych. Film miał trzy nominacje do Złotych Globów.
