Etienne (Kad Merad), aktor prowadzący warsztat teatralny w więzieniu, proponuje wystawić „Czekając na Godota” Samuela Becketta. Początkowo niechętna grupa kilku skazanych, z czasem angażuje się w próby poważnego przedsięwzięcia.
Jest jednocześnie głośno, wesoło i filozoficznie. Wspólne wycieczki poza areszt zbliżają mężczyzn. Między reżyserem i aktorami rodzi się specyficzna więź. Jej zwieńczenie nastąpi podczas premiery w Paryżu.
Reżyser i odtwórca głównej roli o filmie
– Na planie mogliśmy poczuć cały emocjonalny, komiczny i dramatyczny potencjał tej grupy więźniów, którzy znajdowali się lata świetlne od Becketta, ale tak naprawdę byli dużo bliżej świata przedstawionego w sztuce „Czekając na Godota” niż ktokolwiek mógł to sobie wyobrazić – podkreśla reżyser Emmanuel Courcol.
– We Francji jest wielu dobrych scenarzystów, ale takich, którzy napisaliby aż tak dobry scenariusz, z ważną rolą, którą mógłbym zagrać, jest naprawdę niewielu. Spodobał mi się także fakt, że scenariusz został zainspirowany prawdziwą historią. To nadało temu filmowi innego wymiaru. To nie jest po prostu ciekawa historia, to coś, co naprawdę się wydarzyło – mówi odtwórca głównej roli Kad Merad.