Komentator nazywany Białym Pelé. Stefan Szczepłek i jego „Szkoła Falenicka”
15 listopada, 2018
Dzień, który zmienił wszystko na zawsze. Film „Utoya, 22 lipca” już na ekranach kin
16 listopada, 2018

Komedia, romans i napady na banki. Redford żegna się „Gentlemanem z rewolwerem”

Robert Redford w swojej ostatniej roli w karierze w filmie „Gentleman z rewolwerem” (fot. mat. pras.)

Kiedy masz tak zabójczy styl, to nie musisz sięgać po broń. „Gentleman z rewolwerem” to historia najbardziej czarującego złodzieja w historii, który nawet rabując banki, nigdy nie zapominał o byciu prawdziwym gentlemanem. W postać szarmanckiego Forresta Tuckera wciela się Robert Redford, dla którego jest to ostatnia rola w karierze. Na ekranie partneruje mu laureatka Oscara Sissy Spacek. Nic więc dziwnego, że przypadkowe spotkanie tych dwojga poskutkuje wzajemnym zauroczeniem.

Po festiwalowej premierze „Gentlemana z rewolwerem” dla dziennikarzy z całego świata pewne jest, że ten film przyniesie Robertowi Redfordowi nominację do Oscara.Nikt nie chce, żeby tacy kolesie, jak Redford i Tucker przechodzili na emeryturę, ale skoro już muszą, to niech robią to z taką klasą, jak w „Gentlemanie z rewolwerem”– pisze Peter Debruge z „Variety”. „Robert Redford nie mógł sobie wymarzyć lepszego zakończenia aktorskiej kariery. Ale „Gentleman z rewolwerem” jest tak dobry, że pozostaje mieć nadzieję, że to jeszcze wcale nie koniec!” – wtóruje mu Gregory Ellwood z „The Playlist”, a Brian Tallerico z RogerEbert.com stwierdza, że „to film, do którego będziemy wracać myślami, który jak sam Forrest, nie będzie chciał nas opuścić. I jak sam Redford – nie da o sobie zapomnieć”.

Po wspaniałej, trwającej ponad sześćdziesiąt lat karierze aktor żegna się z widzami, po raz ostatni zapewniając im niezapomniane emocje. Roberta Redforda wielokrotnie można było oglądać w rolach charyzmatycznych buntowników, często na bakier z prawem. Rabował pociągi w „Butch Cassidy i Sundance Kid”, był naciągaczem w kultowym „Żądle”. Teraz w „Gentlemanie z rewolwerem” powołuje do życia czarującego złodzieja – Forresta Tuckera, który swoją kryminalną karierę zaczynał w wieku 15 lat, a z więzienia uciekał 30 razy. Dobiegając osiemdziesiątki dalej seryjnie i z zabójczym urokiem rabował banki.

Dość nietypowa szajka nazywana jest „Gangiem Jedną Nogą Po Tamtej Stronie” (fot. mat. pras.)

Ten film to dobra zabawa

Nawet na tle słynnych kryminalistów Tucker to oryginał. To właśnie sprawiło, że pisarz i dziennikarz David Grann postanowił odwiedzić go w więzieniu i napisać o nim reportaż do tygodnika „The New Yorker”. Był rok 2003, czyli trzy lata po tym, jak legendarny bandyta jako osiemdziesięciolatek trafił za kratki za kolejny napad. Artykuł Granna odkrył przed światem człowieka, który czerpał zaskakującą dumę ze swoich kryminalnych osiągnięć i 18 udanych ucieczek z więzienia, które potrafił szczegółowo opisać, a przy tym był wyjątkowo miłym gościem.

To ten reportaż stał się punktem wyjścia dla scenariusza, który powstał po tym, jak producent Jeremy Steckler wykupił prawa do tej historii. Projekt przyjął taki sam tytuł, co artykuł Granna. Następnie producent skontaktował się z Robertem Redfordem i Davidem Lowerym. Ten pierwszy już od kilku lat rozważał przejście na emeryturę, ale od razu poczuł, że to rola dla niego. – Nigdy nie mów nigdy, ale ja już wiedziałem, że jeśli chodzi o aktorstwo, to doszedłem do mety, więc powiedziałem Davidowi: „ten film to musi być dobra zabawa”. Forrest jest cudownym, skomplikowanym bohaterem, jest pełen życia, kocha niebezpieczeństwo, ale przede wszystkim chce się dobrze bawić – wspomina aktor. Jak dodaje reżyser, „nie chciał dowiadywać się zbyt wiele na temat samego Forresta, bo wiedział, że Robert sam znajdzie drogę do tej postaci i uczyni ją swoją”. Tak też się stało.

Robert Redford w ostatniej roli w karierze (fot. mat. pras.)

To się zdarzyło naprawdę

Forrest Tucker wiódł bardzo uporządkowane życie, ale miał w życiu tylko jeden fach, w którym był wyjątkowo dobry i oddawał się mu z niespotykaną radością. Tak się złożyło, że w równie bezczelny, co sympatyczny sposób rabował banki. Swoją kryminalną karierę zaczął w wieku 15 lat. Kiedy czasem powinęła mu się noga i trafiał za kratki, uciekał z więzienia aż 30 razy tylko po to, by dokonywać kolejnych napadów. Dopiero gdy spotkał na swej drodze wyjątkową kobietę, znalazł powód, by się ustatkować i schować swój rewolwer gdzieś na dno szuflady.

Na początku lat 80., mając już siedemdziesiątkę na karku, trudno jest zrezygnować ze starych przyzwyczajeń. Będąc w wieku, w którym inni myślą o emeryturze, on razem ze swoją szajką o nazwie „Gang Jedną Nogą Po Tamtej Stronie”, jak ochrzciła go policja, wyruszył w ostatnią trasę po Ameryce, dokonując serii napadów. Musiał więc odłożyć planowanie emerytury na później, by z zabójczym urokiem rabować banki.

Robert Redford i Sissy Spacek tworzą najpiękniejszą oscarową parę (fot. mat. pras.)

Wymarzona przez reżysera do tej roli

Spacek była pierwszą kandydatką do roli Jewel i reżyser David Lowery nie chciał słyszeć o nikim innym. – Zawsze ją uwielbiałem, więc postanowiłem, że wykorzystam tę szansę i napiszę dla niej wspaniałą rolę. Jestem tak wdzięczny, że ją przyjęła! Nie wiem, co bym zrobił, gdyby odmówiła. Teraz mam ochotę nakręcić z nią jeszcze milion filmów – podkreśla. Spacek spodobała się w scenariuszu z pozoru nieprawdopodobna relacja Forresta i Jewel. Mogłoby się wydawać, że tych dwoje różni zbyt wiele, a jednak udaje im się znaleźć porozumienie na głębszym poziomie, jako dwojgu ludziom, którzy wciąż oczekują dużo od życia – przyznaje aktorka.

Dodaje, że „relacja z Tuckerem jest dla Jewel skokiem w nieznane, ale otwierając się na nią, jednocześnie otwiera się na samo życie”. – I może sobie na to pozwolić, ponieważ jest już niezależna i nie potrzebuje, żeby ktoś się nią opiekował. Jewel jest w takim momencie życia, kiedy wreszcie może robić to, na co ma ochotę – podkreśla Spacek. Z Robertem Redfordem w roli Tuckera, Spacek z pewnością nie było trudno wykreować na ekranie magnetyczne przyciąganie, jakie Jewel czuje do Tuckera. – Owszem, był kryminalistą, ale za to jak czarującym! Był wykształconym gentlemanem. Nawzajem się rozśmieszali, a będąc razem, zachowywali się tak uroczo, jak dwójka uczniaków – śmieje się aktorka.

Obsada i reżyser

Na ekranie Redfordowi i Spacek, w rolę policjanta, który za wszelką cenę chce dopaść Tuckera, wciela się nagrodzony Oscarem za film „Manchester by the Sea” Casey Affleck, a kumpli z gangu Tuckera zagrali Tom Waits i Danny Glover. Za kamerą stanął David Lowery, jeden z najciekawszych młodych twórców amerykańskiego kina, wielokrotnie nagradzany reżyser takich filmów, jak „Ghost Story” i „Mój przyjaciel smok”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *