Co wyniknie z tej mieszanki charakterów, oszustw i zakręconej fabuły? Z pewnością coś romantycznego i niespodziewanego. Dodajmy za kamerą stanął reżyser hitów: „Mikołajek” i „Facet na miarę”, a jednym z autorów scenariusza jest Grégoire Vigneron, współtwórca produkcji „Kobieta na Marsie, mężczyzna na Wenus”. Kłamanie to prawdziwa sztuka, a oni znają się na tym najlepiej.
(fot. mat. pras.)
W kłamstwach łatwo się pogubić
On – kapitan Neuville jest pozbawionym skrupułów, przebiegłym… tchórzem. Ona – Elisabeth to szczera, rozważna i honorowa siostra niewinnej Pauline, czyli narzeczonej oficera. Pewnego dnia mężczyzna musi pilnie wyjechać, ale zapewniając ukochaną o swoim uczuciu obiecuje, że będzie do niej często pisał. Niestety żaden jego list nigdy nie dociera do zrozpaczonej Pauline.
Elisabeth postanawia wziąć sprawy w swoje ręce i podszywając się pod niesłownego Neuville’a, zaczyna pisać do porzuconej narzeczonej fałszywe wiadomości. Pewnego dnia kapitan niespodziewanie powraca do domu. W trosce o wrażliwe serce Pauline, Neuville i Elisabeth zmuszeni są brnąć w kolejne kłamstwa. Kobieta i mężczyzna prześcigają się w coraz bardziej wymyślnych historiach, a ich finezja nie zna granic. W kłamstwach jednak łatwo można się pogubić.
(fot. mat. pras.)
Gwiazdy o swoich postaciach
Mężczyzna bez skrupułów kontra piękna feministka. W „Sztuce kłamania”, kapitan Neuville grany jest przez Jeana Dujardina. Przystojnemu laureatowi Oscara, znanemu z „Artysty” czy „Niewiernych” partneruje Mélanie Laurent, która ma za sobą role w „Bękartach wojny”, czy „Debiutantach”. Wciela się w równie przebiegłą Elisabeth, która zdaje się być feministką wyprzedzającą swoje czasy. – Zawsze pociągało mnie granie kobiet o silnych osobowościach i przekonaniach. Elisabeth potrafi się bronić, jest także artystką na swój własny sposób. I do tego jest zabawna, choć wcale nie stara się być – podkreśla Laurent.
Aktorka zdradza też, że „Sztuka kłamania” jest jej pierwszą komedią, w której zagrała. – Przez te wszystkie lata bycia aktorką prawdopodobnie bałam się ocierać o ten gatunek. Po prostu czekałam na rolę Elisabeth Beaugrand – dodaje. Z kolei Jean Dujardin podkreśla nie tylko komediowe walory „Sztuki kłamania”, ale też to, co sprawia, że film jest uniwersalny. – Film porusza tematy bardzo współczesne: przywiązywanie wagi do wyglądu, pogoń za pieniędzmi. „Sztuka kłamania” jest pełna ukłonów w stronę XXI wieku i tego, co w nim też niechlubne: dążenia do celu po trupach, wspinania się po szczeblach kariery zawodowej czy społecznej bez względu na cenę. Te rzeczy, niestety, nigdy nie wychodzą z mody – mówi aktor.