Po wydaniu kilku pierwszych powieści, przede wszystkim pierwszych tomów przygód Pana Samochodzika, które przyniosły mu dużą popularność, Nienacki zdecydował się opuścić Łódź.
Całymi godzinami miotał się w swym mieszkaniu i nie potrafił wydusić z siebie nawet pół zdania. Miał przeświadczenie, że wszystko mu przeszkadza, wszystko było winne jego niemożności pisania. Aż w końcu zaczął wyjeżdżać. Gdzież to nie próbował pisać…
Miał pokój w zamku w Oporowie, ale tam za głośno krakały wrony. Wynajął dworek w Parcicach, ale tam była taka cholernie przygnębiająca cisza. Stał się postrachem Domów Pracy Twórczej, bo w ciągu dziesięciu dni potrafił osiem razy zmienić pokój, narzekając, że tu jest zła lampa, tam skrzypi podłoga, tu syczy kaloryfer. Przeszkadzał mu dzień, utrudniała pracę noc, hałas, brak hałasu, źle mu się pisało latem, źle zimą, fatalnie jesienią i na przedwiośniu.
(…)
Deklarował potem, że wybrał Mazury, bo według niego istniały w Polsce tylko dwa regiony, które poprzez swoją historię i kulturę wabiły ku sobie twórców, wzbogacały ich. Za pierwszy taki region uważał Podhale, a drugi właśnie Mazury. Odnoszę wrażenie, że jak zwykle Nienacki trochę koloryzował i post factum dopisywał “legendę”. Bywał bowiem w Zakopanem, ale nic nie wiadomo, by gdzieś w tamtych okolicach szukał domu.
(…)
Nabycie tej posesji z ziemią było dla niego niesłychanie ważnym momentem. Dom i działka kosztowały siedemdziesiąt tysięcy – tyle, co wtedy nowa syrenka. Miał pięćdziesiąt, dwadzieścia pożyczył. Właściciel jego domu, dorobiwszy się na świniach, kupił sobie dom pod Łodzią. On z Łodzi przyjechał tutaj. Zamienili się niejako miejscami. „Byłem pierwszym – wyznawał – który za dom zapłacił. Wszyscy się dziwili, bo dostawali tu domy za darmo”.
Przyjechał do Jerzwałdu w towarzystwie znajomego, którego tożsamość ukrył pod skrótem P. Dawni gospodarze już się wynieśli, oczekiwał na nich tylko ich najmłodszy syn. Wręczył nowemu właścicielowi klucze do domu, a potem wsiadł na rower i odjechał do swego nowego mieszkania pod Morągiem.
O autorze
Jarosław Molenda to autor pięćdziesięciu książek. Jego teksty ukazywały się m.in. ma łamach Focus Historia, Dookoła Świata, Gazeta Wyborcza. Ale Historia, Globtroter, Mówią Wieki, Odkrywca, Rzeczpospolita. Plus Minus, Wiedza i Życie i Voyage. Członek kolegium redakcyjnego „Geograficznej Encyklopedii Świata”.
Członek Stowarzyszenia Dziennikarzy Rzeczypospolitej Polskiej, odznaczony przez Prezydenta Rzeczypospolitej Srebrnym Krzyżem Zasługi za propagowanie historii Polski oraz medalem Zasłużony dla Kultury Polskiej przyznanym przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.