Film inspirowany życiem i karierą Céline Dion. „Aline. Głos miłości” już w kinach
10 listopada, 2021
Premiera w 100. rocznicę urodzin Tadeusza Różewicza. „Pułapka” w Teatrze Dramatycznym
12 listopada, 2021

Jak zbudować imperium nożem, chochlą i widelcem. Reportaż „Rosja od kuchni”

To najnowsza książka mistrza reportażu – Witolda Szabłowskiego (fot. mat. pras.)

To niezwykłe połączenie książki kucharskiej i dobrego reportażu. Z „Rosji od kuchni” można się dowiedzieć – jak, kiedy i po co – kucharz Stalina uczył kucharza Gorbaczowa śpiewać do drożdżowego ciasta. Jak Nina – kucharka z wojny w Afganistanie, zmuszała się, by myśleć o czymś przyjemnym – bo chciała, żeby jej dobry nastrój udzielał się żołnierzom. Jak wokół Czarnobyla, kilka tygodni po katastrofie, zrobiono konkurs na najlepszą stołówkę i kto go wygrał. Ale przede wszystkim zobaczyć, jak jedzenie może służyć propagandzie. W kraju takim jak Związek Radziecki służył jej każdy kotlet, usmażony i podany w każdej stołówce oraz restauracji od Kaliningradu po krąg polarny, od Kiszyniowa po Władywostok. I to, co jadł pierwszy sekretarz partii komunistycznej, i to, co jadł zwykły obywatel, było polityczne. Rosja jest zaś godną następczynią ZSRR, więc wciąż karmi ludzi propagandą, tak jak robiła to przed laty. Nie przypadkiem rządzi tam Władimir Putin, wnuk kucharza Spirydona Putina. I o nich obu też w nowej książce autorstwa Witolda Szabłowskiego można przeczytać.

– Weź pięć kilo ciekawości, pięć – dociekliwości, dziesięć – talentu, przypraw dużą szczyptą historii i podawaj na ciepło: takie danie reporterskie najwyższej próby, czyli „Rosję od kuchni”, przygotował nam mistrz reportażu Witold Szabłowski. Danie, od którego oderwać się trudno, a przejeść nim nie sposób, tak jest smakowite. Bo jest w nim nieco pieprzu (kucharz Stalina), nieco słodyczy (ciastu drożdżowemu śpiewać należy), trochę piołunu (smak butów w czasie Wielkiego Głodu na Ukrainie) oraz nieuchwytny aromat tego, co duszą rosyjską się zwie – zauważa Krystyna Kurczab-Redlich, dziennikarka i reportażystka, wieloletnia korespondentka w Rosji, autorka filmów dokumentalnych.

– Przepraszam, czy zastałam Witka Szabłowskiego? W salonie go już dawno nie ma, ale mówią, że ktoś podobny rozsiadł się w tutejszej kuchni. To Witold Mirosławowicz. Sączy czaczę i z apetytem wgryza się w surową cebulę. Jak on to robi, że nawet do najpilniej strzeżonych w Rosji tajemnic dotrze kuchennymi drzwiami? Skorzysta, rozgości się, napije i naje, a i jeszcze niezauważony wyniesie soczyste historie? Ja się oszukać nie dam, Witka poznaję z daleka. Tylko on przepis na dżem z orzechów potrafi tak smacznie doprawić kłopotami żołądkowymi Lenina – dodaje Barbara Starecka, dziennikarka i podróżniczka.

O autorze

Witold Szabłowski to reporter i scenarzysta. Jego książki wydawane są na czterech kontynentach. Zbiór reportaży o Turcji „Zabójca z miasta moreli” (2010) uznano za jedną z najważniejszych książek opublikowanych w USA w 2013 roku. „Tańczące niedźwiedzie” zostały nazwane przez amerykańskich krytyków perłą, a Szabłowski mistrzem opowieści.

Reportaż „Jak nakarmić dyktatora” (2019) wydał największy światowy wydawca – Penguin Random House. Prawa do serialu na jego podstawie sprzedano do Hollywood. Książka została także uhonorowana prestiżową Nagrodą Gourmand World Cookbook Award dla najlepszych tytułów kulinarnych na świecie. Jej pirackie wydanie ukazało się nawet w Islamskiej Republice Iranu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *