– Weź pięć kilo ciekawości, pięć – dociekliwości, dziesięć – talentu, przypraw dużą szczyptą historii i podawaj na ciepło: takie danie reporterskie najwyższej próby, czyli „Rosję od kuchni”, przygotował nam mistrz reportażu Witold Szabłowski. Danie, od którego oderwać się trudno, a przejeść nim nie sposób, tak jest smakowite. Bo jest w nim nieco pieprzu (kucharz Stalina), nieco słodyczy (ciastu drożdżowemu śpiewać należy), trochę piołunu (smak butów w czasie Wielkiego Głodu na Ukrainie) oraz nieuchwytny aromat tego, co duszą rosyjską się zwie – zauważa Krystyna Kurczab-Redlich, dziennikarka i reportażystka, wieloletnia korespondentka w Rosji, autorka filmów dokumentalnych.
– Przepraszam, czy zastałam Witka Szabłowskiego? W salonie go już dawno nie ma, ale mówią, że ktoś podobny rozsiadł się w tutejszej kuchni. To Witold Mirosławowicz. Sączy czaczę i z apetytem wgryza się w surową cebulę. Jak on to robi, że nawet do najpilniej strzeżonych w Rosji tajemnic dotrze kuchennymi drzwiami? Skorzysta, rozgości się, napije i naje, a i jeszcze niezauważony wyniesie soczyste historie? Ja się oszukać nie dam, Witka poznaję z daleka. Tylko on przepis na dżem z orzechów potrafi tak smacznie doprawić kłopotami żołądkowymi Lenina – dodaje Barbara Starecka, dziennikarka i podróżniczka.
O autorze
Witold Szabłowski to reporter i scenarzysta. Jego książki wydawane są na czterech kontynentach. Zbiór reportaży o Turcji „Zabójca z miasta moreli” (2010) uznano za jedną z najważniejszych książek opublikowanych w USA w 2013 roku. „Tańczące niedźwiedzie” zostały nazwane przez amerykańskich krytyków perłą, a Szabłowski mistrzem opowieści.
Reportaż „Jak nakarmić dyktatora” (2019) wydał największy światowy wydawca – Penguin Random House. Prawa do serialu na jego podstawie sprzedano do Hollywood. Książka została także uhonorowana prestiżową Nagrodą Gourmand World Cookbook Award dla najlepszych tytułów kulinarnych na świecie. Jej pirackie wydanie ukazało się nawet w Islamskiej Republice Iranu.