W tryby machiny uruchomionej przez krwawego sowieckiego dyktatora mógł wpaść każdy bez względu na zajmowaną pozycję, pochodzenie, zasługi, osiągnięcia. Ginęli komisarze ludowi, marszałkowie, sekretarze partyjni, inżynierowie, zasłużeni działacze rewolucji, a przede wszystkim masy zwykłych obywateli. Nie byli bezpieczni również artyści, których Stalin cenił szczególnie uważając, iż mają znaczny wpływ na umysły ludzkie, a nawet są „inżynierami dusz”.
Mógł także nagradzać, rozsławiać i odznaczać, dawać mieszkania, samochody i dacze, zezwalać na zagraniczne wyjazdy. Jednak czas łaski trwał za zazwyczaj krótko. Udowadniają to losy czworga wybitnych artystów: Maryny Cwietajewej, Osipa Mandelsztama, Michaiła Bułhakowa i Sergiusza Eisensteina, którym przyszło tworzyć w warunkach dyktatury Stalina.