Dla przybyszów z Europy Środkowo-Wschodniej Paryż początków XX wieku był miastem mitycznym. Niósł obietnicę sławy i kariery. W poszukiwaniu wolności do Paryża zjeżdżali artyści z całej Europy. Próbując za wszelką cenę zapomnieć o okrucieństwach I Wojny Światowej, oddawali się euforii, szaleństwu i nieustannej zabawie. Fenomen École de Paris należy do często przywoływanych zjawisk w sztuce XX stulecia. Dziś, mówiąc o Szkole Paryskiej, wymienia się ok. 150 nazwisk, a w rzeczywistości artystów zjeżdżających do stolicy Francji były tysiące.
(fot. Facebook/Desa Unicum)
Dzieła kompletowane przez lata
Na wystawie zaprezentowano 61 dzieł autorstwa 36 artystów, którzy aktywnie współtworzyli scenę artystyczną Montparnasse’u pierwszych dekad XX wieku. Prace na wystawę dokumentującą szalone lata École de Paris zbierane były przez lata. Dzieła te stanowią przekrój twórczości najwybitniejszych twórców paryskiej bohemy artystycznej m.in. Mojżesza Kislinga (którego nazywanego „księciem Montparnasse’u”, a o jego ekscesach rozpisywała się brukowa prasa), Romana Kramsztyka, Meli Muter, Leopolda Gottlieba czy Henryka Haydena.
(fot. Facebook/Desa Unicum)
Fibak i Roefler o École de Paris
Ekspozycję poprzedził wernisaż, w ramach którego odbyło się spotkanie z najbardziej znanymi kolekcjonerami Szkoły Paryskiej w Polsce – Wojciechem Fibakiem oraz Markiem Roeflerem. Rozmawiano o historii samego nurtu, życiu paryskiej bohemy artystycznej i o tym dlaczego École de Paris przeżywa swój renesans na światowym rynku sztuki.
Wystawa potrwa do 24 maja, a następnie wszystkie dzieła pójdą pod młotek.