Karierę zaczynała w latach 80. jako nikomu nieznana, wrażliwa i nieśmiała dziewczyna z Lublina. Daleko jej wówczas było do wizerunku gwiazdy rocka w skórze i okularach przeciwsłonecznych z późniejszej dekady, ale swoim talentem przyciągała uwagę od samego początku. U progu lat 80. nawiązała współpracę z Romualdem Lipko, autorem jej pierwszych ponadczasowych szlagierów, których do dziś można słuchać na antenie największych rozgłośni radiowych, takich jak „Luz blues, w niebie same dziury”, „Dmuchawce, latawce, wiatr” czy „Malinowy król”.
Lata 90. to najgorętszy okres jej kariery. Po pięciu latach pobytu w Stanach Zjednoczonych Urszula wróciła z nowym wizerunkiem i materiałem na płytę, zainspirowanym rockiem i grungem. Cała Polska śpiewała wówczas „Na sen” i „Konika na biegunach”, a płyta „Biała droga” sprzedała się w niewyobrażalnym dzisiaj nakładzie 800 tysięcy egzemplarzy. Urszula potwierdziła swój status legendy muzyki i zaliczyła jeden z najmocniejszych come backów w historii polskiej rozrywki.
Zapis życia gwiazdy
Pomimo setek udzielonych wywiadów, jeszcze nigdy nie poznaliśmy tak wiele osobistych i trudnych wątków z życia gwiazdy. Autobiografia Urszuli, to skarbnica porywających anegdot i opowieści z jej fascynującego życia oraz kulis polskiego świata muzyczno-artystycznego od lat 80. aż do dzisiaj. To zapis życia gwiazdy pierwszego formatu – począwszy od idyllicznego dzieciństwa, poprzez niespodziewaną karierę muzyczną, która rozrosła się do szalonych rozmiarów, aż po życie prywatne, we wszystkich jego smakach i odcieniach.
„Urszula” to historia nie tylko dla wielbicieli samej artystki czy miłośników polskiej muzyki lat 80. i 90. To przede wszystkim ciepła, często wzruszająca i przesycona humorem rozmowa, która łączy estradę, życie osobiste i historię popkultury.
Opinie o książce
– To nie tylko biografia jednej z największych gwiazd polskiej sceny muzycznej. To także barwna, pełna archiwalnych zdjęć opowieść o czasach minionych, o ludziach i świecie, których już nie ma i do których tęsknimy, jak do smaku dzieciństwa – domowego makaronu i pierwszych pocałunków. I pierwszych zaśpiewanych przez Urszulę dźwięków, które zabrzmiały tak, że inspirują do dzisiaj – uważa Karolina Korwin Piotrowska.
– Ula, Uleńka, dla niektórych Urszula. Mega silna babka. Nie pokazuje, jakie burze nosi w sercu, ale wystarczy moje jedno spojrzenie i już wiem. Kobieta rock’n’rolla. Odważna, niepoddająca się ani modom, ani czasowi. Świetna koleżanka, która traktując mnie serio – zieloną w zawodzie nastolatkę – wprowadzała w tajniki zawodu. A także tego, co dzieje się, kiedy schodzi się ze sceny. Kobieta, która potrafi malować usta bez lusterka, nawet gdy ma stanąć przed kamerą TV, i zrobić manicure, zatrzymując się na światłach. Dziewczyna z Lublina, Nowego Jorku i Warszawy. O jakich burzach opowie? Czy da receptę, jak je przeżyć? Przekonajcie się sami – poleca Kayah.