Polityka i spisek, wojny, krew i bezwzględność, zmieniają ludzi w bestie, które w renesansowych stolicach Europy przeistaczają się w wielkich humanistów, mecenasów sztuki i obrońców wiary. To ludzie targani namiętnościami, nieufni, pogrążający się w obsesjach. – To był świat ludzi bardzo samotnych, ale temperamentnych i pragnących władzy i bycia kimś. O dziwo, bo wydawałoby się, że to takie współczesne – podkreśla Magdalena Niedźwiedzka.
Na tle wybitnych osobistości pierwszej połowy XVI wieku sportretowała ona Bonę, czyli słynną królową Polski i wielką księżną litewską. Życie nauczyło ją skrywania uczuć, ponieważ już jako dziecko była świadkiem zdrady, śmierci, okrucieństwa i bezwzględności. Zrozumiała, że ludzie to wyłącznie zabawki w rękach nielicznych i że nikt, nawet własna rodzina, nie jest gwarancją bezpieczeństwa. Zapewnia je jedynie status społeczny i bogactwo. Sama bała się więc kochać, ponieważ miłość oznaczała tylko ból. – Historia rozpoczyna się, gdy Bona jest 4-letnią dziewczynką i będziemy towarzyszyć jej oraz pozostałym bohaterom od Mediolanu, przez Neapol, dwór krakowski, a także ten w Wiśniczu, Wilnie, Ansbach czy Królewcu – zdradza pisarka.
(fot. Michał Heller)
O autorce
Magdalena Niedźwiedzka to autorka zbeletryzowanych biografii „Królewska heretyczka”o królowej Elżbiecie I i „Maria Skłodowska-Curie” oraz cyklu trzech powieści „Opowieści z angielskiego dworu”. Oprócz „Bony” w ramach „Zmierzch Jagiellonów” kolejną wydaną książką będzie „Barbara Radziwiłłówna”. Łączy pracę na uczelni technicznej z pisaniem książek. W wolnych chwilach maluje obrazy olejne.