Sofokles opisał w sztuce historię Antygony – młodej dziewczyny, która wbrew zakazowi króla, skądinąd swojego wuja, postanawia pochować ciało swojego zmarłego brata uchodzącego za zdrajcę ojczyzny. Jej postawa to symbol odwagi i buntu wobec władzy, tyranii i bezsensownych nakazów prawa. Kto ma rację? Antygona słuchająca głosu serca i nakazu bogów, czy król Kreon, dla którego zdrada jest zdradą i niczym więcej?
Prawda ludzka przeciw zimnemu prawu, obywatelskie nieposłuszeństwo wobec racji stanu. Antygona zginie, ale Kreon nie wygra. Więc może nie warto za wszelką cenę walczyć prawem siły z odruchami serca? Ale w sztuce jest jeszcze Ismena, druga siostra zmarłego Polinika, uosobienie łagodności i pokory.
(fot. Bartek Warzecha)
Obsada łączy pokolenia
Antygonę gra Paulina Gałązka, Ismenę – Katarzyna Ucherska, Kreona – Przemysław Bluszcz, Hajmona – Adrian Zaremba. Z kolei w postać Tyrezjasza wciela się Wojciech Brzeziński, Eurydyki – Sylwia Zmitrowicz, Koryfeusza/Przewodnika Chóru – Maria Ciunelis, a Starca gra Henryk Łapiński.
Za transkrypcję tekstu odpowiadał Helmut Kajzar, scenografia to dzieło Jacka Malinowskiego, kostiumy – Jagny Janickiej. O ruch sceniczny zadbał Maciej Zakliczyński, muzyka – Michał Jacaszek, a reżyserią świateł zajęła się Katarzyna Łuszczyk. W spektaklu wykorzystano fragmenty przekładu „Antygony” autorstwa Roberta R. Chodkowskiego.