Żydowskie pieniądze, woń kolaboracji i nuta antysemityzmu. Cała prawda o Coco Chanel
7 kwietnia, 2021
Współczesna historia i nieoczekiwane zwroty akcji. „Każdy twój oddech” już na VOD
9 kwietnia, 2021

Cierpienie, heroizm i wola przetrwania. Losy pierwszych kobiet z obozu w Auschwitz

To niezwykła historia pierwszych 999 kobiet, które trafiły do Auschwitz (fot. mat. pras.)

Niemal 80 lat temu, 25 marca 1942 roku prawie tysiąc młodych niezamężnych dziewcząt wsiadło do pociągu, który miał je zawieźć do obozu Auschwitz. Były to słowackie Żydówki – przekonane, że przez kilka najbliższych miesięcy będą pracować w fabryce. Założyły na siebie najlepsze ubrania i z radością machały na pożegnanie zebranym na peronie bliskim. W rzeczywistości były przedmiotem transakcji pomiędzy słowackim rządem a Niemcami i jechały do niewolniczej pracy. Zaledwie kilku spośród nich udało się przeżyć. Ich niezwykłą historię przypomina Heather Dune Macadam w książce „999. Nadzwyczajne dziewczyny z pierwszego transportu kobiecego do Auschwitz”.

Pierwszy kobiecy transport do Auschwitz był przez długie lata zapomniany. Nie było w nim osób związanych z ruchem oporu ani jeńców wojennych. Były tylko bezbronne młode kobiety, przyzwyczajone do dobrych manier i wygodnego życia, które nagle znalazły się w piekle, w którym je bito, rozbierano do naga, golono, trzymano na wielogodzinnych apelach na mrozie, poddawano drakońskim karom i zaganiano do ciężkiej pracy, często prowadzącej do śmierci.

Książka Heather Dune Macadam przypomina niezwykłą historię tych pierwszych 999 kobiet, które trafiły do Auschwitz – ich cierpienie, heroizm i wolę przetrwania. W niespełna rok po premierze została przetłumaczona na kilkanaście języków.

O autorce

Heather Dune Macadam to amerykańska autorka, której prace na temat Holokaustu zyskały uznanie zarówno instytutu Yad Vashem, jak i USC Shoah Foundation, Muzeum Kultury Żydowskiej w Bratysławie, a także Muzeum Auschwitz-Birkenau.

Jest również znaną publicystką. Pisuje dla „New York Timesa”, „National Geographic”, „The Guardian UK”, „The Daily Mail”, „Marie Claire” i „Newsweeka”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *