Michał Szczęśniak w ciągu kilkunastu lat przejechał wzdłuż i wszerz Azję i obie Ameryki. Bez przysłowiowego grosza przy duszy dotarł na Antarktydę, a także na Galapagos, dołączając do załogi jednego ze statków biorących udział w regatach o puchar tych wysp. Był ulicznym artystą i handlował rękodziełem, medytował w Indiach, a także terminował u argentyńskiej szamanki. Po drodze spotkał wielu ludzi i miłość. Swoje doświadczenia opisał w książce, w której na pierwszy plan wybijają się dwa kierunki podróżowania: fizyczny i duchowy, bo każda podróż jest kolejnym krokiem do poznania samego siebie, a kluczem do realizacji marzeń jest zdanie się na intuicję.
Utkany przez autora termin „Podróż intuicyjna” oznacza zdanie się na swoje serce, poddanie się okolicznościom, otwarcie na najróżniejsze sytuacje i nieplanowane zwroty akcji w podróży oraz ludzi, bo każde spotkanie wzbogaca i może zmienić kierunek drogi. „W podróży intuicyjnej dzieją się rzeczy, które mają się wydarzyć, a nie te, które są planowane. Wtedy najłatwiej jest zrozumieć kim naprawdę się jest” – tymi słowami Michał Szczęśniak otwiera swoją relację z podróży do Ameryki Południowej, która zmieniła jego życie i – jak twierdzi – przyczyniła się do wewnętrznej transformacji. Wyjeżdżając nie znał języka, podróżował bez telefonu i GPS-a, nie planował trasy z wyprzedzeniem, nie rezerwował hoteli… Wiedział, że chce jechać na północ i zdał się na intuicję.
Praktyczne wskazówki dot. podróżowania
„Podróż Intuicyjna” nie jest jednak tylko i wyłącznie zapisem duchowej podróży. Zawiera wiele praktycznych wskazówek dotyczących podróżowania, zwłaszcza dla osób dysponujących niewielkim budżetem i listę miejsc z kategorii „must see” oraz zaskakujące, a czasem zabawne opowieści z drogi, jak te o nietypowych zajęciach, na które można trafić w ramach wolontariatu, o stawaniu się wędrownym artystą i tańczeniu tango, o polskim mieście Wanda w Argentynie i księdzu o szczególnym podejściu do gościnności, o leczeniu roślinami i szamańskich rytuałach i podróżowaniu autostopem lub… jachtostopem.
Cześć nakładu książki wydana została na papierze konopnym ze względów ideologicznych i ekologicznych. Papier z konopii jest o wiele bardziej wydajny, a jego produkcja nie wpływa niszcząco na środowisko. Konopie siewne są uprawiane w Polsce i nie zawierają substancji odurzających. To roślina, którą wykorzystuje się do produkcji lin, ubrań, papieru, materiałów budowlanych i w przemyśle spożywczym. Żadna z polskich drukarni nie słyszała o papierze konopnym do czasu, a autorowi papier udało się znaleźć w Indiach.
O autorze
Michał Szczęśniak to podróżnik, żeglarz, wykładowca, mówca motywacyjny, bloger, uliczny artysta, wędrowny handlarz, uczeń szamanki – przede wszystkim człowiek dla którego podróż jest drogą do poznania siebie. Pochodzi z Chrzanowa.
Gdy nie podróżuje, dzieli się swoimi doświadczeniami z innymi i przekonuje, że warto realizować marzenia, zwłaszcza te, które wydają się niemożliwe do spełnienia. Prowadzi wykłady i warsztaty oraz organizuje wyjazdy intuicyjne dla grup.