Życie królewskiej pary, Elżbiety i Filipa, było źródłem wielu, jeśli nie większości, problemów Windsorów. Ich małżeństwo, trwające niemal 74 lata, jest określane mianem dziwnego i nieszczęśliwego, ale w przeciwieństwie do związków kolejnych dzieci pary, nie skończyło się rozwodem. Tam skandal gonił skandal. Inwazja dziennikarzy, aparatów i kamer na królewską rodzinę sprawiła, że skrzętnie skrywane tajemnice znalazły się na pierwszych stronach tabloidów. Skostniała monarchia nie nadążała za nowoczesnością. Ostatnią próbą luzowania dworskiego gorsetu było wpuszczenie za mury pałaców Windsorów amerykańskiej rozwódki Meghan Markle. Miała zostać nową gwiazdą, „Kate na dopalaczach” – jak pisały gazety. Okazała się – przynajmniej dla Windsorów – „Dianą plus”.
Książka „Elżbieta, Filip, Diana i Meghan. Zmierzch świata Windsorów” powstała w historycznym momencie. Królowa Elżbieta ma prawie 95 lat i lada dzień może oddać tron lub podzielić się władzą z synem Karolem. Nadchodzi kres pewnej epoki i małżeństwa, którego dzieje stały się telenowelą przełomu XX i początku XXI wieku. W tle pojawiają się pytania – czy następca tronu książę Karol będzie w stanie udźwignąć ciężar korony? Czy Brytyjczycy zaakceptują jako swoją królową Kamilę? Jaka naprawdę była Diana? Jaki wpływ na decyzje podejmowane przez Harry’ego ma Meghan? Dlaczego Windsorowie stracili szansę na wspaniałą czwórkę – Meghan, Harry, Kate i Willliam?
Jaki naprawdę był książę Filip?
„Filip nie robił wrażenia arystokraty. Wyglądało na to, jakby był z innej warstwy społecznej. To właśnie pociągało w nim Elżbietę” – wspominała córka księżnej Marlborough. Mieli jednak wiele wspólnego. On dorastał bez ojca. „Kiedy go potrzebował, wokół była pustka” – wspominał rozmowy z księciem jego kompan Mike Parker. Nie miał poczucia domu. „Jak pies, pewnie rasy collie, który nie miał nigdy swojego leża do spania” – pisała jego kuzynka Aleksandra, królowa Jugosławii. To sprawiło, że książę robił wrażenie bon vivanta, ale tak naprawdę był człowiekiem nader skrytym, by nie powiedzieć mizantropem.
Był także twardy, bo tego wymagało od niego życie. On energiczny i spontaniczny, ona – nieśmiała i jakby zablokowana w okazywaniu uczuć. Elżbieta miała słodki charakter, ale rozmowa z nią nie zawsze była łatwa. Filip dawał sobie radę z różnymi ludźmi i nie miał zahamowań” – czytamy w książce Marka Rybarczyka.
O autorze
Marek Rybarczyk to publicysta „Polityki”, „Newsweeka” i „Przekroju”, znawca kultury, historii i polityki współczesnej Wielkiej Brytanii, wieloletni dziennikarz radia BBC, korespondent „Gazety Wyborczej” w Londynie, komentator radiowej Trójki i TVN24.