Chada, właściwie Tomasz Chada (ur. 24 sierpnia 1978 w Warszawie, zm. 18 marca 2018 w Rybniku), polski raper i autor tekstów. Przedstawiciel warszawskiej sceny hip-hopowej. Reprezentował nurt ulicznego rapu, początkowo będąc związanym z grupą muzyczną Molesta Ewenement. W 2009 roku ukazała się debiutancka płyta zatytułowana „Proceder”. Album przyniósł ogromny wzrost zainteresowania jego twórczością oraz pozytywne recenzje krytyków muzycznych.
Teksty Chady traktowały o życiu na krawędzi, kłopotach z prawem, próbie przetrwania i walce z własnymi demonami. Jego utwory charakteryzowała bezkompromisowość i niezwykła emocjonalność. Kolejne lata owocowały w ogromne ilości nagranego materiału oraz w świetnie przyjęte albumy, które umacniały pozycję rapera na polskiej scenie hip-hopowej. W dorobku artysty znajduje się kilka złotych oraz platynowa płyta.
Nagrywał w trakcie przepustek
To, co wyróżniało twórczość Chady to jego teksty, szczery przekaz, w którym nie bał się odwoływać do swoich kłopotów z prawem. Mimo wielu lat spędzonych w więzieniu, nagrywał kolejne albumy, często tworząc je podczas wyjść na przepustki. – Chada miał i ma liczne grono wielbicieli i kontynuatorów. Jego teksty bywały dosadne, ale nie była to dosadność dla samej dosadności, to były utwory bardzo osobiste i stylistycznie rozpoznawalne. Wielu raperów uczyło się na nim, do dziś ma lepszych i gorszych naśladowców, w sferze tekstowej wyznaczył żywe do dziś standardy – mówi reżyser filmu.
W 2017 roku wyszedł na wolność, aby nigdy nie wrócić do więzienia. W tamtym roku raper wydał swój ostatni album „Recydywista”, po którym rozpoczął trasę koncertową – „Recydywista Tour”. Tomasz Chada zginął w niewyjaśnionych okolicznościach 18 marca 2018 roku w Rybniku. – W filmie pojawiają się także autentyczne postaci ze świata rapu, w tym obdarzony wielką charyzmą i otaczany szacunkiem Kali, który w pewnym momencie też znalazł się w niebezpiecznym świecie procederu, ale z nim konsekwentnie zerwał – przyznaje Michał Węgrzyn.