„Straszliwe zwycięstwo”. Prawda i mity o sowieckiej wygranej w II wojnie światowej
13 lipca, 2021
Adaptacja bestsellerowego thrillera. Spektakl „Dziewczyna z pociągu” w Och-Teatr
14 lipca, 2021

Zupełnie nieznane oblicze Sławomira Mrożka. „Przylepka i Potwór” autorstwa jego żony

Susana Osorio-Mrożek wspomina ponad 30 lat ze Sławomirem Mrożkiem (fot. mat. pras.)

Mistrz absurdu, uznawany za mizantropa i introwertyka, okazuje się prawdziwym romantykiem dzięki wspomnieniom prosto z szuflady i z serca jego żony. Wspomnienia Susany Mrożek, przeplatane listami, jakie para pisała do siebie przez lata oraz nieznanymi rysunkami Mrożka, pokazują pisarza z zupełnie nieznanej strony. „Tęsknię za Tobą na wszystkie możliwe sposoby…” – pisała Susana do Sławomira, a on odpowiadał: „Mam nadzieję, że gdzieś, kiedyś jeszcze się spotkamy. Poza tym towarzyszy mi i druga nadzieja, ta, którą mi dałaś, taka ogólna nadzieja życiowa, trudna do opisania, ale bardzo prawdziwa. Chcę Ci ponownie za nią podziękować i całuję Cię bardzo, bardzo mocno”. Kto by pomyślał, że jawiący się powszechnie jako samotnik stroniący od wszelkich egzaltowanych uniesień, ozdabiał swoje liściki do ukochanej serduszkami i zapakowywał je w koperty z Hello Kitty? Jednak ogromna czułość, jaką Susana i Sławomir darzyli się przez lata, nie ma w sobie nic infantylnego. Czy możliwe jest pogodzenie tych wszystkich sprzeczności: depresji, namiętności, osamotnienia, czułości, beztroski i prozy życia w obliczu chorób i upływającego czasu? Mrożkowie znaleźli na to własny, jedyny w swoim rodzaju sposób, a Susana Mrożek nareszcie uchyla rąbka tajemnicy.

„Zaczynało mi się nudzić. Czekałam w recepcji hotelu już od czterdziestu minut, kiedy zobaczyłam, jak wchodzi wysoki, postawny mężczyzna w dżinsach, z miną Gary’ego Coopera wyrażającą pewność siebie i zarazem nieśmiałość. Spojrzałam na niego, on spojrzał na mnie, uśmiechnęłam się, on się uśmiechnął i w tamtej chwili nie liczyło się nic więcej”.

Tak zaczyna się niezwykle osobista opowieść Susany Osorio-Mrożek, która poznała pisarza w 1979 roku w Meksyku. On był wdowcem, miał 49 lat i tkwił w długiej burzliwej relacji z mężatką. Susana miała wtedy 27 lat, była po rozwodzie i podjęła decyzję, że nigdy więcej nie wyjdzie za mąż. Została tłumaczką i przewodniczką Sławomira, on był jej przyjacielem, bezwarunkowo szczerym. Zakochali się, rozjechali, pisali do siebie, szukali się, spotykali w Europie, rozstawali, wchodzili w nowe związki, ranili, tęsknili. W 1987 roku oświadczył się jej w Paryżu. Bez namysłu odpowiedziała nie, ale to nie koniec tej historii pokazującej głębokie uczucie łączące dwoje dojrzałych i świadomych siebie ludzi – miłość z jej blaskami i cieniami, która jest w stanie przezwyciężyć mroczne, depresyjne tło, nieobce obojgu. 

O bohaterze książki

Sławomir Mrożek (ur. 29 czerwca 1930, zm. 15 sierpnia 2013 roku) to prozaik, dramaturg, rysownik, publicysta, krytyk teatralny, autor scenariuszy i reżyser filmowy. Jeden z najpopularniejszych polskich twórców i jeden z niewielu naprawdę znanych w świecie. Jego sztuki grywane są od Kostaryki po Syberię.

Od kilkudziesięciu lat zadomowiony w polskiej wyobraźni zbiorowej. Jego nazwisko stało się hasłem zrozumiałym wszędzie tam, gdzie trzeba podkreślić jakiś szczególny nonsens: mawia się wtedy, że „to jak z Mrożka”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *