Opowieść o dorastaniu w czasach PRL-u. Podróż w czasie z powieścią „Plac Leńskiego”
4 sierpnia, 2021
„Siostry z Szanghaju”. Trzy kobiety, trzy drogi do władzy i wszechpotężne Chiny
9 sierpnia, 2021

Zmysłowe, podszyte erotyką kino grozy. Film „Intruz” już na ekranach polskich kin

„Intruz” to film, który jednocześnie przeraża i bawi (fot. mat. pras.)

Napięcie w tej zmysłowej, podszytej erotyką opowieści budowane jest nie tylko za sprawą przekonujących ról granych przez Érikę Rivas, Nahuelela Pérezera Biscayartarta oraz Cecilię Roth ale także dzięki warstwie dźwiękowej. „Intruz” to najnowszy, a zarazem drugi film utalentowanej argentyńskiej reżyserki Natalii Mety, w którym odważnie sięga po formułę kina gatunkowego, wykorzystując ją na swój własny sposób. Elementy znane z kina grozy przeplata momentami komediowymi, pogrywając tym samym z uwagą widzów. Obraz w 2020 roku walczył o Złotego Niedźwiedzia na 70. MFF w Berlinie oraz o nagrody na festiwalu w San Sebastian.

Dla głównej bohaterki filmu głos jest na wagę złota. Ines zarabia dubbingując filmy, a w wolnym czasie śpiewa w chórze. Psychiczna równowaga kobiety zaburzona zostaje przez niepokojące, trudne do zinterpretowania sny. Sytuacja znacznie się pogarsza podczas feralnego wydarzenia, do którego dochodzi w trakcie wakacyjnego wyjazdu.

Ines jest w rozsypce, a jakby tego było mało, głos zaczyna odmawiać jej posłuszeństwa. Trudno jednoznacznie zdiagnozować tę dolegliwość, choć niektórzy przekonują, że wcale to nie musi być choroba, sugerując obecność ponadnaturalnej siły – tytułowego intruza, który zaatakował bohaterkę podczas snu.

O reżyserce

Natalia Meta to reżyserka, scenarzystka i producentka. Studiowała filozofię na Uniwersytecie w Buenos Aires. W 2006 roku wraz z Luisem Chitarronimi Diego D’Onofrio założyła wydawnictwo La Bestia Equilátera.

Jej reżyserski debiut, nakręcony w 2014 roku „Death in Buenos Aires”, okazał się dużym sukcesem, gromadząc ponad pół miliona widzów w Argentynie. Jako producentka współpracowała z Pablo Giorgellim, Paulą Hernández oraz Lucrecią Martel.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *