Niebezpieczna gra z zaskakującymi zwrotami akcji. Francuski dramat „Letnia szkoła życia”
7 września, 2018
„Mój mąż i ja”. Wspólna droga królowej Elżbiety II i księcia Filipa bez tajemnic
8 września, 2018

Zachwycił jednocześnie widzów i krytyków. „Endless” trzyma w napięciu do końca

Reżyserzy sami wcielili się w role głównych bohaterów filmu (fot. mat. pras.)

Przybysze z gwiazd, tajemnicza sekta, niewyjaśnione zdarzenia i napięcie, które trzyma na krawędzi fotela. To wszystko w filmie „Endless”, czyli najnowszej produkcji Justina Bensona i Aarona Moorheada, twórców z kręgu amerykańskiego kina niezależnego. Zachwycił on zarówno amerykańskich widzów, jak i krytyków, zbierając 100 procent  pozytywnych recenzji wśród Top Critics na portalu „Rotten Tomatoes”.

„Endless” to w pełni autorski projekt, a reżyserzy nie tylko wcielili się w role głównych bohaterów. Benson jest również autorem scenariusza, a Moorhead odpowiada za zdjęcia. W efekcie twórcy kreują na ekranie uniwersum, które swoją oryginalnością porównywane jest do dzieł Davida Lyncha.

Dwaj bracia uciekają z tajemniczej sekty. Dziesięć lat później, gdy wiodą nowe, spokojne życie, dostają zaszyfrowane nagranie od dawnej przyjaciółki. Pod jego wpływem wracają do miejsca, które kiedyś było ich domem, aby uporządkować stare sprawy. Po przybyciu okazuje się, że nie będzie to takie łatwe, szczególnie gdy staną się świadkami przedziwnych wydarzeń, które udowadniają, że wierzenia członków kultu nie są aż tak niedorzeczne, jak sądzili.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *