Muzyczny hołd dla wielkiego artysty. Wodecki Twist Festiwal w Krakowie
8 czerwca, 2018
„Film, który może się podobać każdemu”. Do kin trafiła „Zimna wojna”
8 czerwca, 2018

„Z niewinnych młodych ludzi wychodzą diabły”. Emocjonujący thriller „Czuwaj”

W głównych rolach wystąpili młodzi aktorzy: Mateusz Więcławek i Magdalena Wieczorek (fot. mat. pras.)

To opowieść o ludziach, którzy za bardzo chcą i zrobią wszystko, by udowodnić sobie oraz innym, że ich ideały i wzorce są lepsze, pełniejsze i bardziej wartościowe. Thriller w reżyserii Roberta Glińskiego rozgrywa się na obozie harcerskim, w świecie nastolatków ery internetu i mediów społecznościowych. „Czuwaj” to więc niepokojąca wizja dzisiejszych młodych poszukujących desperacko wartości w świecie, któremu są całkowicie obojętni.

– Pomysł wziął się ze spotkań z młodymi ludźmi po innych moich filmach. Widzę, jaka ta młodzież jest, jak ciągle się zmienia – mówi nam Robert Gliński. Jak tłumaczy reżyser w filmie „Cześć Tereska” był to portret młodych ludzi, którzy byli zakorzenieni w poprzedniej epoce, młodzież bierna, samotna, zagubiona. – W „Świnkach” sportretowałem młodzież, która jest nastawiona na pieniądz, na karierę, żeby się dorwać do czegoś i iść do przodu – mówi Gliński. Wspomina też premierę swojego ostatniego filmu „Kamienie na szaniec”, która stała się genezą dla najnowszego projektu.

– W filmie „Czuwaj” chciałem sportretować młodzież, która w coś wierzy, ma jakieś ideały, że dzieli świat na to, co dobre i a co złe – podkreśla.

(fot. mat. pras.)

Poszukiwanie prawdy o młodych ludziach

Z Glińskim zgadza się odtwórca roli inspektora, Zbigniew Zamachowski. – Myślę, że jest to sportretowanie młodego pokolenia Polaków, jakaś soczewka, wyimek postaw młodych ludzi w tych niełatwych dla nich czasach – zauważa aktor. O swojej roli mówi, że jest ona kliszą policjantów czy prokuratorów, czy stróżów prawa. – Są oni nieco zdeprawowani albo co najmniej znudzeni tym, co robią i nie wykonują swojej pracy należycie – podkreśla Zamachowski.

Ten film to kolejny krok po „Sali samobójców” na drodze w poszukiwaniu prawdy o tym, co dziś kieruje wyborami młodych. Współczesna próba posta­wienia dramatycznych pytań w duchu słynnego „Władcy much”, którego bohaterowie stoją już u progu dorosłości.

(fot. mat. pras.)

Prawdziwe, szokujące oblicze

Dwie grupy młodzieży z odmiennych światów, reprezentujące dwa różne systemy wartości zostają postawione naprzeciw siebie na skutek ryzy­kownej decyzji dorosłych. To, co miało być lekcją odpowiedzialności i to­lerancji, przeradza się w twardą walkę o przywództwo. Z jednej strony wiara w szlachetne ideały, a z drugiej brutalne prawo silniejszego. Relacje między młodymi ludźmi stają się napięte, a odizolowani od zewnętrznego świata, ujawniają swoje prawdziwe, szokujące oblicza.

– Widzimy, że z tych niewinnych młodych ludzi raptem wychodzą diabły, a sielskość i anielskość, dobroć i wartości, które są na pierwszym planie, nabierają zupełnie innego wymiaru. Rodzą się napięcia, emocje, walka o przywództwo, jedna grupa prześladuje drugą – przyznaje Robert Gliński.

W obsadzie młodzi i doświadczeni

W głównych rolach wystąpili młodzi aktorzy: Mateusz Więcławek, Magdalena Wieczorek, Jakub Zając i Michał Włodarczyk, których na drugim planie wspierają weterani polskiego kina: Zbigniew Zamachowski, Andrzej Mastalerz, Leszek Lichota oraz Artur Barciś.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *