Synonim bogactwa, stylu, władzy i namiętności. „Dom Gucci” już w polskich kinach
26 listopada, 2021
„Prawda, która nas niesie”. Autobiografia amerykańskiej liderki Kamali Harris
29 listopada, 2021

„Wedlowie. Czekoladowe imperium”. Kulisy powstania i rozwoju firmy na 170. urodziny

Słynny neon Wedla przy ulicy Szpitalnej w Warszawie (fot. mat. pras.)

To coś dla pasjonatów historii, miłośników reportażu i amatorów czekolady. Książka „Wedlowie. Czekoladowe imperium” autorstwa Łukasza Garbala opisuje losy dynastii założycielskiej firmy, która w tym roku obchodzi 170-lecie istnienia. Lektura biografii Karola, Emila i Jana Wedlów – zabiera czytelników do pracowni dziewiętnastowiecznych mistrzów cukiernictwa, dawnych manufaktur czekolady, gabinetów warszawskich fabrykantów i hal fabrycznych. To także podróż po 100 latach historii Polski i zachodzących w tym czasie przemian społecznych i politycznych, które wpływały na prowadzenie czekoladowego biznesu. Historia Wedlów pokazuje, jak odnajdywali się w zmieniającej rzeczywistości, nie tylko opracowując trafiające w gusta konsumentów produkty, ale także wprowadzając udogodnienia dla pracowników, często wyprzedzające ówczesne standardy. Publikacja ukazała się nakładem Wydawnictwa Czarne, a firma Wedel objęła ją swoim patronatem.

Carl Wedel – imigrant z Niemiec – przyjechał do Warszawy z Berlina w 1851 roku i na łamach „Kuriera Warszawskiego” ogłosił otwarcie swojej pierwszej cukierni przy ul. Miodowej w Warszawie, polecając przy tym Drezdeński Słodowy Syrop oraz Karmelki piersiowe. Następnie przekazał ją w prezencie ślubnym synowi – Emilowi. Ten z kolei w 1872 roku przeniósł sklep i zakład na ul. Szpitalną 8. Emil, a później Jan Wedlowie, przedstawiciele kolejnych pokoleń tej dynastii, zmienili niedużą cukiernię w potężną fabrykę i osiągnęli sukces na niebywałą skalę, przekraczający wymiar finansowy. Ich produkty stały się dla Polaków trwałym symbolem wybornego smaku. Oni sami natomiast coraz głębiej wrastali w warszawski krajobraz, angażując się całym sercem, a nieraz i portfelem – w polskie sprawy. Byli Polakami z wyboru.

W latach 30. XX w., Jan zorganizował konkurs literacki, którego motywem przewodnim będą wspomnienia związane ze Szpitalną 8, noszącą magiczną nazwę „Staroświecki Sklep”. Do roli jurorów zaangażowano cenione w świecie literatury osobistości, a w efekcie powstała książka o tytule „Staroświecki Sklep”, ze wstępem Juliana Tuwima i wspomnieniem m.in. Jarosława Iwaszkiewicza, ozdobiona dziesięcioma drzeworytami. Dziś w tej samej lokalizacji mieści się Pijalnia Czekolady E.Wedel „Staroświecki Sklep” – najstarsza wśród 30 lokali w całej Polsce, oferujących m.in. ręcznie wykonane praliny i oryginalną wedlowską czekoladę do picia.

Pijalnia Czekolady E.Wedel „Staroświecki Sklep” (fot. wikipedia.org)

Złote lata fabryki

Wedlowie nie bali się nowych technologii i innowacyjnych jak na tamte czasy form promocji. Autor opisuje, jak parowa fabryczka i tylko częściowo zmechanizowana manufaktura stopniowo ustępowały miejsca fabryce z prawdziwego zdarzenia – zakładowi przy ul. Zamoyskiego na warszawskiej Pradze. Fabryka była spełnieniem marzeń Jana Wedla, ostatniego z dynastii, który z rozmachem rozwijał odziedziczone przedsiębiorstwo – poza nowoczesnymi maszynami wprowadził do niej również pionierskie rozwiązania dla pracowników i ich bliskich – działały tam m.in. przyzakładowy żłobek, przedszkole, zakład szewca i fryzjera oraz świetlica. Serce wedlowskiej produkcji mieści się tu do dziś, tu niezmiennie powstają wymyślone przez Wedlów kultowe produkty – wciąż ręcznie dekorowany Torcik Wedlowski, czekolada Jedyna czy pianki Ptasie Mleczko. Działa także Klub Sportowy Rywal, którego historia sięga lat 30. XX w.

Dzieje czekoladowego przedsiębiorstwa są nierozłącznie związane z historią Polski – założone jeszcze w czasach zaborów, musiało odnaleźć się w trudnych czasach odzyskania niepodległości – w nowej rzeczywistości społecznej, gdy coraz więcej kobiet walczyło o swoje miejsce na rynku pracy i częste były strajki robotników, domagających się poprawy sytuacji bytowej. Następnie swoje złote lata firma przeżywała w magicznym, choć burzliwym dwudziestoleciu międzywojennym. A później przyszła wojna, która zmieniła wszystko. Postawa Jana Wedla, konsekwentnie odmawiającego podpisania Volkslisty i organizującego pomoc dla mieszkańców Warszawy, symbolicznie obrazowała, jak głęboko Wedlowie wrośli w krajobraz stolicy, angażując się w polskie sprawy nie tylko biznesowo, ale także społecznie. Książka opisuje również powojenne losy Jana Wedla i dzieła jego życia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *