„Wszystko zostaje w rodzinie”. Opowieść o piekle małżeństwa i włoskiej obyczajowości
19 listopada, 2021
Ostatnia sztuka Czechowa w reż. Krystyny Jandy. „Wiśniowy sad” w Teatrze Polskim
19 listopada, 2021

„Ta płyta była mi przyjacielem”. Premiera długo oczekiwanego albumu Adele – „30”

Nowy album Adele jest już dostępny w serwisach streamingowych i sklepach (fot. mat. pras.)

To bardzo oczekiwany przez fanów i krytyków krążek Adele, a zarazem pierwsza jej nowa muzyka od wydania trzeciego albumu studyjnego „25” w listopadzie 2015 roku. Płyta „30” zawiera 12 utworów, w tym znaną już piosenkę „Easy On Me”. Pierwszy singiel od swojej premiery okupuje czołową pozycję listy Billboard Hot 100. Udało mu się także pobić światowy rekord najczęściej odtwarzanego utworu w Spotify w premierowych 24 godzinach. Album „30” został uznany przez krytyków najlepszym dziełem brytyjskiej artystki w dotychczasowej karierze. Wśród jego producentów znaleźli się: Greg Kurstin, Max Martin, Shellback, Tobias Jesso Jr, Inflo i Ludwig Göransson. Płyty można przesłuchać już w serwisach streamingowych i kupić w sklepach, w tym specjalną przezroczystą limitowaną edycję płyty winylowej.

Fani przed poznaniem całego krążka mieli okazję posłuchać jeszcze trzech piosenek: „I Drink Wine, „Hold On” i „Love Is A Game” podczas specjalnego koncertu nagranego dla CBS – „Adele One Night Only”. Był to najchętniej oglądany w USA program rozrywkowy w 2021 roku. Przed telewizorami zgromadziło się więcej widzów niż podczas oscarowej gali.

Rolling Stone w swojej pięciogwiazdkowej recenzji twierdzi, że „Adele nigdy nie brzmiała tak wściekle”, dodając że „30 to najlepszy album Adele”. Variety opisało „30” jako „bogatą i zniewalająca kolekcję, która wydaje się być najlepszym co artystka stworzyła do tej pory”. Clash nazwał album „dziełem, które jest personalnym i artystycznym triumfem”. I-D zauważył, że „nikt nie robi tego lepiej”.

Słowo o albumie od Adele

– Z pewnością nie byłam nawet blisko miejsca, w którym chciałam się znaleźć, gdy zaczynałam trzy lata temu. Właściwie byłam zupełnie gdzie indziej. Polegałam na rutynie i konsekwencji w swoich działaniach, by czuć się bezpiecznie, zawsze tak robiłam. A jednak świadomie, a nawet z pełną premedytacją rzucam się w labirynt absolutnego bałaganu i wewnętrznego zamętu.

W trakcie tej drogi poznałam wiele trudnych prawd o sobie. Porzuciłam wiele warstw, ale także otoczyłam się nowymi. Odkryłam naprawdę przydatne i pełnowartościowe sposoby myślenia, którymi się kieruję i czuję, że wreszcie znalazłam swoje uczucia. Jestem w stanie zaryzykować stwierdzenie, że nigdy w życiu nie czułam się tak spokojna.

I dlatego jestem wreszcie gotowa wydać ten album.

To był mój nieodłączny towarzysz przez najbardziej burzliwy czas mojego życia. Kiedy pisałam, ta płyta była mi przyjacielem, który odwiedzał mnie z butelką wina i jedzeniem, by mnie pocieszyć. Moim roztropnym przyjacielem, który zawsze dawał mi najlepsze rady. Nie zapominam też o jego szalonej stronie, która mówiła: „To powrót Twojego Saturna, pieprz to, żyjesz tylko raz”. Był przyjacielem, który nie spał całą noc i trzymał mnie za rękę, kiedy ja, nie wiedząc czemu, nie mogłam powstrzymać płaczu. Ten motywujący przyjaciel, który nie zastanawiał się, tylko zabierał gdzieś, gdzie mówiłam, że nie chciałam iść, ale porywał mnie, żebym złapała trochę witaminy D. Przyjaciel, który zakradał się i zostawiał magazyn z maseczką na twarz i solą do kąpieli, bym czuła się kochana, ale też przypominając mi jaki mamy miesiąc i że powinnam trochę bardziej pomyśleć o sobie!

I w końcu ten przyjaciel, który nie ważne co się działo, sprawdzał co u mnie, mimo że ja nie sprawdzałam co u niego, bo byłam tak skupiona na moim własnym żalu. Od czasu gdy zaczęłam go pisać, drobiazgowo przearanżowałam swój dom i swoje serce, a on jest narratorem tej historii.

Dom jest tam, gdzie Twoje serce x – pisze Adele.

Współpraca z Dolanem

Wideo do „Easy On Me” zostało nagrane w Quebec i jest to kolejna współpraca ze zwycięzcą Grand Prix w Cannes – Xavierem Dolanem. – Szczerze miałem nadzieję, że ponownie uda się nam współpracować. Dla mnie nie ma silniejszych doznań, niż spotkanie dwóch artystów po latach przerwy. Ja się zmieniłem. Adele się zmieniła. To jest okazja, by celebrować to, jak się rozwinęliśmy, a zarazem pozostaliśmy wierni swoim marzeniom. Wszystko jest takie samo, ale jednak inne” – mówi reżyser o sesji nagraniowej.

Wideo zaczyna się w tym samym domu, w którym wspólnie kręcili klip do piosenki „Hello” w 2015 roku.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *