Życie, muzyka i historia AIDS. Poruszająca biografia Freddiego Mercury’ego
31 lipca, 2019
Od chuligana z ulic Hawany do gwiazdy światowego baletu. Film „Yuli” już w kinach
2 sierpnia, 2019

Szczera spowiedź żołnierza legendarnego Kedywu AK. ,,Wojna nadejdzie jutro”

To wywiad Emila Marata i Michała Wójcika z legendarnym ,,Ryśkiem” z Kedywu, uciekinierem z pociągu do Treblinki, warszawskim powstańcem, Stanisławem Aronsonem (fot. mat. pras.)

Krytykuje umacnianie mitu „żołnierzy wyklętych” ze szkodą dla wspaniałej tradycji AK, ale i bierność polskiego państwa podziemnego wobec zagłady swoich żydowskich obywateli. Jest również przeciwny wykorzystywaniu pamięci o Powstaniu Warszawskim do tworzenia kolejnych mitów. Stanisław Aronson, Polak, Żyd i jeden z ostatnich żyjących autorytetów nie boi się zadawać trudnych pytań i wypowiadać ostrych opinii na temat współczesnej Polski, a także tego co działo się wcześniej. – Wszystko zaczyna się od kłamstwa. Polska i Europa zostały zniszczone przez kłamstwa. Teraz ten fałsz serwowany jest na nowo. Na potrzeby polityki niszczy się pamięć i napina się strunę, która może pęknąć w sposób niekontrolowany – mówi o kondycji współczesnej Polski w szczerym do bólu wywiadzie Michała Wójcika i Emila Marata – ,,Wojna nadejdzie jutro. Żołnierz legendarnego Kedywu AK ostrzega”. Przestrzega przed manipulacjami historią, nacjonalizmem i umacnianiem podziałów. Podkreśla, że to one prowadzą do prawdziwych tragedii, których sam doświadczył.

Stanisław Aronson to legendarny ,,Rysiek”, członek elitarnej jednostki Kedywu „Kolegium A” Okręgu Warszawskiego AK, obywatel Polski i Izraela, uczestnik Powstania Warszawskiego, podpułkownik w armii izraelskiej, odznaczony m.in Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski, Warszawskim Krzyżem Powstańczym i Krzyżem Armii Krajowej. Człowiek, któremu udało się uciec z transportu do Treblinki, gdzie straciła życie cała jego rodzina.

– Dziś uważam, że decyzja o powstaniu była zwyczajnie głupia. Zła, nierozważna, ze wszech miar krótkowzroczna. Mówię o decyzji. Nie o samej walce – mówi. Nie boi się zadawać trudnych pytań. – Dlaczego nikt z dowództwa nie kazał nam strzelać do szmalcowników? – pyta Aronson, który nie oskarża zwykłych ludzi, tylko tych, którzy wydawali rozkazy. Zastanawia się też, po co tworzy się mit „żołnierzy wyklętych” ze szkodą dla wspaniałej tradycji AK? Dlaczego manipuluje się historią i umacnia podziały?

– Nie wyobrażajcie sobie, że wasz świat nie może runąć, tak jak runął nasz. Być może to najbardziej oczywista lekcja z historii, ale jest też najważniejsza. Te wszystkie rekonstrukcje, parady, przebieranki w żołnierzy. Ja tego nie cierpię. I to jest niebezpieczne. Bo to ma za zadanie oswajanie młodych ludzi z wojenką. Nie wojną, a wojenką. Czymś fajnym, bezpiecznym, z przygodą. Wojna to jest straszna rzecz, a nie komiks czy film. Wojna to krew, wojna to ból, to rozpacz i straszliwe ofiary – ostrzega Aronson. Jednocześnie wierzy, że najważniejsze jest to, co nas łączy i jeśli nie damy się zwieść historii opartej na kłamstwie, wciąż mamy szansę na Polskę ludzi wolnych, myślących i dobrych dla innych. 

Sami autorzy o książce

– Ta książka nie wszystkim się spodoba. Trudno. Przeczytajcie. Zrozumiałem, że trzeba powiedzieć gorzką część prawdy. Nie da się zakłamać naszej historii – Stanisław Aronson. – Dziś, gdy jego towarzysze broni już nie żyją, Stanisław Aronson opowiada o wszystkich wątpliwościach, jakie mieli po wojnie. Gdy skończyły się uroczyste akademie, a oni w samotności musieli zanurzyć się w bolesnych wspomnieniach. W tej niezwykle szczerej rozmowie nie tylko rozlicza się sam ze sobą ale także pyta o sens działań polskiego Podziemia, o akowskie sukcesy i błędy. Robi to jak nikt przed nim. To bolesna i szokująca książka. Tak szczerze o polskiej konspiracji i walce nie mówił nikt przed nim – podkreśla Michał Wójcik.

– Wiedzieliśmy że Stanisławowi Aronsonowi zależy – to było najważniejsze podczas tej rozmowy. I po raz kolejny upewniliśmy się, że gdy zabraknie pokolenia pamiętającego wojnę, świat będzie inny, bardziej narażony na niebezpieczeństwa. Bo historia – choć bywa nauczycielką ludzi, nie ma za wielu pedagogicznych sukcesów – uczniowie robią z nią co chcą – mówi Emil Marat.

Michał Wójcik i Emil Marat (fot. mat. pras.)

O autorach

Emil Marat i Michał Wójcik to autorzy bestsellerowych „Ptaków drapieżnych” – historii Lucjana „Sępa” Wiśniewskiego, likwidatora z kontrwywiadu AK, która to była nominowana do Nagrody im. Jana Długosza w 2017 roku. Ponadto laureaci Nagrody Historycznej „Polityki” w 2014 roku za książkę „Made In Poland. Opowiada jeden z ostatnich żołnierzy Kedywu Stanisław Likiernik”. Napisali razem także książkę „Ostatni. Historia cichociemnego A. Tarnawskiego pseudonim ,,Upłaz” (2016).

Emil Marat to dziennikarz, pisarz, autor powieści „Szkło” (2012), „Lawirynt” (2014). W 2018 roku wydał reportaż literacki/biografię Krzysztofa Sobieszczańskiego „Sen Kolumba” (Nominacja do Nike 2019). Michał Wójcik, historyk, dziennikarz. Był redaktorem naczelnym magazynów ,,Focus” i ,,Focus Historia”. Autor m.in książki „Treblinka 43. Bunt w fabryce śmierci” (2018) i wywiadu-rzeki z Zofią Posmysz „Królestwo za mgłą” (2017).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *