Walka z szowinizmem i patriarchatem. Spektakl „Bachantki” w Teatrze Powszechnym
7 grudnia, 2018
„Moc srebra”. Tradycyjna arabska biżuteria na wystawie w Muzeum Azji i Pacyfiku
8 grudnia, 2018

„Pokazuje, co wojna robi z człowiekiem”. Temat tożsamości w filmie „Pod wiatr”

Film „Pod wiatr” Timura Makarewicza podejmuje trudny temat tożsamości i skłania do przemyśleń (fot. mat. pras.)

Co sprawia, że dane miejsce jest domem? Czy ojczyzna i dom to, to samo? Film „Pod wiatr” Timura Makarewicza podejmuje trudny temat tożsamości i skłania do przemyśleń. Próbuje odpowiedzieć: czy tworzą ją język, miejsce zamieszkania i kultura z jakiej się wywodzimy, czy też może tworzymy ją sami i to od nas zależy kim się czujemy? W rolę głównego bohatera wcielił się Boris Glibusic, szerszej widowni znany z trzeciego sezonu kultowego serialu „Most nad Sundem”.

To historia Vedrana Garibćica, który prowadzi spokojne, poukładane życie w Szwecji. Pewnego dnia dowiaduje się, że zidentyfikowano szczątki jego rodziców w Sarajewie. Musi wyruszyć w trudną, emocjonalną podróż do przeszłości. Przylatuje z zamiarem załatwienia formalności i jak najszybszego powrotu do domu. Jednak w międzyczasie okazuje się, że powrót do ojczyzny budzi w nim mieszane uczucia i każe wrócić do miejsc, o których dawno już zapomniał. Odwiedza swój dom, spotyka starych znajomych, przechadza się po ulicach „nowego Sarajewa”, w którym widmo wojny nieustannie wisi w powietrzu.

Musi skonfrontować się z własną przeszłością naznaczoną przez wojnę. Utrata najbliższych i przymusowa emigracja do Szwecji zapisały się w jego podświadomości niczym znamię. Zmuszony do powrotu do Sarajewa, symbolicznie rozlicza się z bolesnymi wydarzeniami. – Zanim wyjechałem na rok z Sarajewa po raz pierwszy, przejrzałem gazetę, może dwa dni przed moim wyjazdem. Kiedy wróciłem, po roku ponownie przeczytałem wiadomości. Zdałem sobie sprawę, że absolutnie nic się nie zmieniło – mówi reżyser.

(fot. mat. pras.)

Ponad 25 mln ludzi jest uchodźcami

Według Kaliny Czwarnóg, członkini Zarządu Fundacji Ocalenie to „film, który pokazuje co wojna robi z człowiekiem”. – Z jednej strony przyglądamy się tragedii jednostek, a z drugiej piętnu, jakie konflikt odcisnął na całym społeczeństwie. Główny bohater, Vedran jest uchodźcą. I jak wielu uchodźców nie może wrócić do państwa, z którego uciekł. Choć fizycznie powraca w te same miejsca, to Serbia do której przyjeżdża nie jest i nigdy nie będzie już taka, jak przed wojną. Przeżywa więc żałobę nie tylko po śmierci bliskich ale i kraju swojego dzieciństwa – tłumaczy ekspertka.

– Myślę, że szczególnie dziś, kiedy ponad 25 milionów ludzi na świecie jest uchodźcami, potrzebujemy filmów, które opowiadają historie uciekinierów i przesiedleńców. Gdyby Vedran urodził się 30 lat później, byłby Syryjczykiem, Czeczenem, Tadżykiem, Erytrejczykiem, a może pochodziłby z prześladowanej w Mjanmie mniejszości Rohingya. I zasługiwałby na naszą pomoc tak samo, jak Vedran z Serbii – dodaje Czwarnóg.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *