W spektaklu biorą udział odrzuty społeczeństwa i natury (fot. mat. pras.)
Tylko dwie okazje, bo 26 i 27 maja o godzinie 19 w przestrzeni Stół Powszechny w ramach warszawskiego Teatru Powszechnego, pokazany zostanie spektakl „Flupy ewolucjy”. Wyniknął on z refleksji nad człowiekiem rozumnym. Twórcy pokazują, jak niezwykle twórcza jest teatralna podróż do światów możliwych, gdzie zamiast ludzi oglądamy dziwne bestie.
W przedstawieniu powstał świat brutalny, groteskowy, poetycki. „Flupy ewolucjy” podważają samozadowolenie ludzkości, a przynajmniej tej jej części, uważającej się za lepszą od zwierząt i przyrody. Twórcy szukają nowego, lepszego gatunku, który zdusi stare, skompromitowane stworzonko. Próbują nowych form współżycia w parach, grupach i społeczeństwach.
Spektakl traktuje też o ewolucji społecznej, genderowej, immunologicznej, mentalnej, a także o postępie podmytym flupami. To dlatego w spektaklu biorą udział odrzuty społeczeństwa i natury. Brzydkie, nagie bestie niepotrzebnie jęczące na pustyni/w piwnicy.
(fot. mat. pras.)
Za reżyserię odpowiada Agata Dyczko, autorem tekstu jest Tomasz Gromadka. Występują Aleksandra Bednarz, Tomasz Gromadka i Tomasz Jakubczyk.
