Spektakl o polskich królach elekcyjnych. Premiera musicalu „Bitwa o tron” w Syrenie
10 czerwca, 2021
Zdobył Oscara, Cezara czy BAFTA. „Na rauszu” z Madsem Mikkelsenem już w kinach
11 czerwca, 2021

Nieznane oblicze znanego artysty. „Xawery Dunikowski. Malarstwo” w Królikarni

Szczególne miejsce na wystawie zajmują portrety, w tym autoportrety artysty (fot. Zuza Sosnowska)

„Gdybym nie umiał malować, nie umiałbym też rzeźbić”. Twórczość rzeźbiarska Xawerego Dunikowskiego jest powszechnie znana, jednak o tym, że był również malarzem, wiedzą nieliczni. Do dziś jego malarstwo pozostaje prawie nieznaną dziedziną twórczości artysty. Zmienić to może wystawa w Muzeum Rzeźby im. Xawerego Dunikowskiego w Królikarni, która odbywa się po okrągłych 60 latach od wielkiej prezentacji dzieł Mistrza w Muzeum Narodowym w Warszawie. Niektóre jego obrazy i szkice są prezentowane po raz pierwszy, inne nie były pokazywane publicznie od kilkudziesięciu lat. Na wystawie zgromadzono ponad 50 prac malarskich, większość z nich pochodzi z kolekcji Muzeum Narodowego w Warszawie. Uzupełniają je rysunki, a także pokaz multimedialny fotografii archiwalnych oraz rekwizyty z pracowni artysty. Ekspozycję można oglądać do 14 listopada.

Dunikowski od początku swojej drogi twórczej traktował malarstwo na równi z rzeźbą. Zainteresowanie malarstwem wykazywał już jako student Szkoły Sztuk Pięknych w Krakowie (brał udział w plenerach malarskich Jana Stanisławskiego). Pierwszy obraz wystawił w 1904 roku. W latach 30. XX wieku często prezentował swoje prace malarskie, a w 1938 roku poświęcił im niemal całą wystawę w Instytucie Propagandy Sztuki. Ówczesna prasa podkreślała sensacyjność tego wydarzenia.

Xawery Dunikowski właśnie w malarstwie znalazł sposób na zmierzenie się z okupacyjnymi wspomnieniami. O swoich bolesnych przeżyciach i doświadczeniach, których nie chciał lub z różnych przyczyn nie mógł przełożyć na język form rzeźbiarskich wolał opowiadać obrazami. Przykładem jest cykl poświęcony traumatycznym przeżyciom artysty z lat 1940–1945, gdy był więźniem KL Auschwitz. Należą do niego m.in. płótna zatytułowane: Boże Narodzenie w Auschwitz w 1944 roku (1950), Orkiestra (1955), Ruszty (1955), Droga do wolności (ok. 1955). Ten cykl jest dramatyczną opowieścią o zbrodniach, których Dunikowski był świadkiem. Artysta przestrzega w nim przed tragedią wojny i jej brutalnymi konsekwencjami, a także stawia pytania o sens ludzkiej egzystencji i śmierci. Echa przeżyć wojennych znalazły również odbicie w takich cyklach jak „Muzyka” czy „Kompozycje abstrakcyjne”.

(fot. Zuza Sosnowska)

Natura i czas, a także kosmos

Ważnymi tematami w twórczości malarskiej Dunikowskiego były otaczający go świat, czas i natura. Uzdrawiająca i kojąca moc przyrody, pozwalająca uwolnić się od traumatycznych doświadczeń, pojawia się w kolejnym powojennym cyklu – „Kaktusy”. Artysta chętnie przebywał na łonie natury. Dużo podróżował, a wrażenia z wyjazdów utrwalał w szkicownikach. Zapamiętale rysował i malował pejzaże, chętnie tworzył także portrety osób spotykanych podczas wypraw. Podczas urlopu w 1957 roku w Nieborowie zafascynowały go z kolei prehistoryczne rzeźby znajdujące się w tamtejszym parku. Poświęcił im cykl malarski „Baby nieborowskie”. Dunikowski mówił o nim tak: „Ja jestem bardzo wrażliwy na egzotykę, na starą kulturę. A te Baby mają atmosferę wieków. Do mnie czas przeszły mówi tak jak czas dzisiejszy. Czas dziwnie na mnie działa. Mogę czas przywołać i odsunąć. Umiem łatwo wczuć się w czasy egipskie, asyryjskie, greckie, rzymskie…” (cyt. za: Jan Wegner, Xawery Dunikowski w Nieborowie, przedruk w katalogu wystawy).

W drugiej połowie lat 50. XX wieku tajemnice kosmosu stały się kolejnym tematem twórczych rozważań Dunikowskiego. Człowiek w kosmosie to największy obraz namalowany przez artystę (362 × 303 cm). Dzieło to nie było prezentowane publicznie od 1961 roku. Prace nad tym obrazem poprzedzone były licznymi studiami rysunkowymi i malarskimi. To jedno z najważniejszych dzieł w twórczości artysty, będące wyrazem tęsknoty i dążeń do ujęcia – jak sam wyjaśniał – „zagadki bytu tej tajemniczej, nieznanej nam istoty” (cyt. za: Jan Szancer, Ksawery Dunikowski malarzem, „Światowid”, nr 28, 3 czerwca 1933, s. 7). Dziś, w dobie bezzałogowych misji na Marsa i podboju kosmosu przez człowieka, ta tematyka pozostaje szczególnie aktualna.

(fot. Zuza Sosnowska)

Wystawę poprzedziły szeroko zakrojone prace konserwatorskie. Ekspozycji będzie towarzyszył cykl wykładów i bogaty program edukacyjny przeznaczony dla rodzin z dziećmi, młodzieży i dorosłych oraz seniorów. Publikacja towarzysząca wystawie składa się z esejów, których autorzy analizują spuściznę artystyczną Dunikowskiego opisywaną z różnych perspektyw badawczych, co otwiera pole do dalszych dyskusji nad nią.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *