Historyczny triumf filmu „Parasite”! Zobaczcie wygranych 92. ceremonii Oscarów
10 lutego, 2020
„To wyrafinowana gra kochanków”. Reżyserka „365 dni” o kulisach powstania filmu
12 lutego, 2020

„Nie możemy się wyzwolić z przeszłości”. Premiera „Halki” w Operze Narodowej

W „Halce” w reżyserii Mariusza Trelińskiego pierwsze skrzypce gra Piotr Beczała (fot. Krzysztof Bieliński)

„Halka” to wybitna polska opera, która za granicą pozostaje całkowicie nieznana. Na zakończenie Roku Stanisława Moniuszki, dzięki staraniom Piotra Beczały, jej wystawienia podjął się Theater an der Wien. Premiera okazała się sukcesem i jednym z najważniejszych wydarzeń sezonu operowego w stolicy Austrii. Teraz przyszedł czas na Warszawę. „Halkę” Stanisława Moniuszki w reżyserii Mariusza Trelińskiego zobaczy publiczność Teatru Wielkiego – Opery Narodowej. W roli Jontka wystąpi jeden z czołowych polskich śpiewaków i ulubieniec publiczności – Piotr Beczała, a w pozostałych spektaklach Rafał Bartmiński. Partię Janusza usłyszymy w interpretacji Tomasza Raka, natomiast w postać tytułową wcielą się na zmianę: Izabela Matuła oraz Ewa Vesin. W spektaklu pojawi się także Krzysztof Szumański i Maria Stasiak w rolach Stolnika i Zofii. Orkiestrę poprowadzi Łukasz Borowicz.

Przeniesiona w lata 70. XX wieku inscenizacja najbardziej znanej opery Moniuszki, rozgrywa się w Hotelu Kasprowy w Zakopanem,  w którym przyjmowani są tylko dewizowi goście. Gierkowski PRL jawi się w estetyce kina noir, a czarno-białe kostiumy, autorstwa Doroty Roqueplo i scenografia Borisa Kudlički, podkreślają uniwersalny wymiar dramatu klasowego i miłosnego.

– Realizując „Halkę” poza Polską przenieśliśmy tematykę i akcję w rzeczywistość, która będzie nam bliższa, stąd pomysł na lata 70. ubiegłego wieku, bo jest to epoka, którą pamiętamy. U Moniuszki w „Halce” zawarta jest struktura pogardy, która powoduje, że jeden człowiek traktuje drugiego jako coś gorszego. Fakt, że jedni obsługują drugich, bogatszych, stwarza możliwość współczesnego ujęcia problemów zarysowanych w operze, pokazania protekcjonalności, wyższości i upokorzeń wobec osób usytuowanych niżej” – mówi reżyser Mariusz Treliński o swojej inscenizacji.

(fot. Krzysztof Bieliński)

Recenzje po wiedeńskiej premierze

„Mistrzowskim dziełem sztuki stała się dzięki błyskotliwej inscenizacji Mariusza Trelińskiego oraz fantastycznemu zespołowi artystów” – czytamy w serwisie Falter.at.

„W efekcie twórcy zaprezentowali w Wiedniu świetny dramat psychologiczny, a nie odległą historycznie romantyczną wiejską sagę, co umożliwiło sukces za granicą” – podkreśla agencja prasowa APA, dodając, że „Halka”, która w Theater an der Wien została bardzo dobrze przyjęta, dla wielu osób była rzadką okazją do zapoznania się z dziełem, które ma 150 lat.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *