„Ten film nie dotyka wiary”. Popis wielkiego aktorstwa w „Klerze” Smarzowskiego
28 września, 2018
Media społecznościowe rządzą światem? „Czyściciele Internetu” odsłania ich kulisy
28 września, 2018

„Nie jesteśmy przesadnie interesujący jako naród”. „Deprawator” w Teatrze Polskim

W rolach głównych występują Andrzej Seweryn oraz Wojciech Malajkat (fot. Katarzyna Chmura-Cegiełkowska)

Pół wieku temu na południu Francji, nieopodal Nicei spotkało się trzech wielkich Polaków: Witold Gombrowicz, Czesław Miłosz i Zbigniew Herbert. W towarzystwie bliskich im kobiet żywo dyskutowali o Polsce, literaturze oraz o Bogu. Z faktów i domysłów, a także słów i przemilczeń reżyser Maciej Wojtyszko stworzył spektakl „Deprawator”. W rolach głównych obsadził m.in. Andrzeja Seweryna, Magdalenę Zawadzką, Wojciecha Malajkata czy Grażynę Barszczewską. Sztukę na swojej Scenie Kameralnej wystawia Teatr Polski w Warszawie.

„Deprawator” jest kontynuacją zainteresowań reżysera Macieja Wojtyszki postacią i twórczością Witolda Gombrowicza. Sztuka osnuta została wokół wydarzeń z lat 1964-1969. To wtedy, a dokładnie w maju 1964 roku, autor „Ferdydurke” i „Trans-Atlantyka” poznał 30 lat młodszą od siebie Ritę Labrosse, swoją przyszłą żonę. Jesienią zamieszkali razem we Francji, w Vence pod Niceą w willi Alexandrine. To w tej miejscowości, w czasie wakacji 1967 roku, zatrzymali się Czesław Miłosz i jego żona Janina. Mieszkali zaledwie półtora kilometra od domu Gombrowicza, dlatego odwiedzali go niemal codziennie. – Wiemy z różnych źródeł o ich relacji, że była braterska. Jest nawet takie zdanie w sztuce, które wypowiada Gombrowicz, że „Miłosz jest jedynym wybitnym autorem poza nim w tym emigracyjnym grajdołku” – mówi Andrzej Seweryn, odtwórca roli Gombrowicza.

W tym samym czasie u Miłoszów gościł Zbigniew Herbert, ale z nim autora „Ferdydurke” i „Trans-Atlantyka” łączyła już zupełnie inna relacja. – Herbert był młodszy i miał dwuznaczny stosunek do Gombrowicza, ponieważ bardzo go szanował, ale jednocześnie i krytykował. Myślę, że inny stosunek do historii, narodu i wojny również były tego źródłem – wyjaśnia aktor. Sztuka Wojtyszki to w końcu też opowieść o „ojczyźnie” i „synczyźnie”, czyli polskości, która zawsze jest wyzwaniem.

(fot. mat. pras.)

„Podważacz” prostych idei

Trzej wielcy polscy literaci mają różne poglądy na otaczający ich świat i spierają się o oddaloną o setki kilometrów Polskę pod rządami komunistów. – Mówimy wprost o Polsce i publiczność, która przyjdzie na to przestawienie ze zdumieniem zobaczy, że coś te nasze pokolenia łączy. Cytując Miłosza: „nie jesteśmy przesadnie interesujący jako naród” – mówi odtwórca roli poety Wojciech Malajkat. Dodaje, że „coś jest w nas takiego, że lubimy ponarzekać, natomiast wyzwania są tylko wtedy, gdy jesteśmy w trwodze, a na co dzień ciężko nam się zebrać do czynu”.

Zdaje się to potwierdzać postawa Witolda Gombrowicza, która została wyrażona w tytule sztuki. – „Deprawator” nie jest użyty przez reżysera niewinnie i bez powodu. Jest w tym ironia i jakaś przewrotność,. Gombrowicz był na pewno „podważaczem” prostych idei, z którymi się nie zgadzał, o wszystkim: o Polsce, człowieku, seksie czy literaturze – podkreśla Seweryn. On, jak dodaje aktor, miał dość stanowcze stanowisko, a mianowicie uważał, że nie żadnej poezji, ale jest martwa skorupa, czemu dał wyraz w swojej polemice z Miłoszem.

Kobiety Gombrowicza i Miłosza

Istotną rolę, nie tylko w sztuce, ale przede wszystkim w życiu trzech głównych bohaterów, odgrywały kobiety. Jedną z nich była Janina Miłosz, pierwsza żona poety, matka jego dwóch synów oraz wieloletnia partnerka. – To taka kobieta, która bardzo wierzyła w talent i wielkość swojego męża oraz przede wszystkim w jego twórczość. Sam Miłosz nie do końca potrafił ją docenić, ale niewątpliwie była bardzo ważną osobą w jego życia i ma spory udział w jego Noblu – przyznaje Grażyna Barszczewska. Grający w spektaklu poetę Wojciech Malajkat podkreśla, że odkrył Czesława Miłosza na nowo. – Strasznie polubiłem swojego bohatera, bo zawsze wydawał mi się nieprzystępny, z Noblem pod pachą. Znalazłem go jako człowieka niezwykle troskliwego, który opiekował się ludźmi i któremu na sercu leżała ich kariera, nie tylko Herberta czy Gombrowicza, ale wielu innych poetów, który tłumaczył – zauważa aktor.

Inną kobietą w życiu obu literatów była Iza de Neyman, była przyjaciółka Miłosza z dawnych, jeszcze przedwojennych czasów, a w sztuce sekretarka i przyjaciółka Witolda Gombrowicza. – Jest bardzo mu oddana. Są trochę jak stare dobre małżeństwo, przekomarzają się, ale bardzo się lubią i szanują – mówi Magdalena Zawadzka. Jak dodaje, jej bohaterka „doskonale orientowała się, jakiej klasy i jakim geniuszem jest osoba, dla której pracowała”. Była więc mile widziana w domu Gombrowicza, a dodatkowo była też blisko jego żony – Rity, granej w spektaklu przez Annę Cieślak.

(fot. Paweł Poręcki)

W pozostałych rolach występują Katarzyna Skarżanka oraz Paweł Krucz. Spektakl „Deprawator” jest realizowany w ramach obchodów stulecia odzyskania niepodległości Polski.

Maciej Wojtyszko to reżyser teatralny i filmowy, dramatopisarz, autor scenariuszy słuchowisk i filmów animowanych, twórca literatury dla dzieci i młodzieży, m.in. książek „Bromba i inni” czy „Tajemnica szyfru marabuta”. Pracuje jako pedagog, jest wykładowcą warszawskiej Akademii Teatralnej, w latach 1990-93, 1999-2002 i 2012-2016 był dziekanem Wydziału Reżyserii na tej uczelni.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *