Najbardziej osobisty film Alfonso Cuaróna. „Roma” z Meksyku faworytem do Oscara?
14 grudnia, 2018
Polacy podbili galę „Europejskich Oscarów”. „Zimna wojna” najlepszym filmem
15 grudnia, 2018

Najpiękniejszy ogród Polski we wszystkich odsłonach. Album „Planty krakowskie”

Planty to najpiękniejszy ogród Polski i jeden z symboli Krakowa (fot. mat. pras.)

To jeden z najważniejszych symboli miasta, w którym jest ich tyle, że trudno je wszystkie wyliczyć. Współczesnego Krakowa wprost nie można sobie wyobrazić bez Plant. Ich piękno we wszystkich porach roku oraz wszelkich możliwych ujęciach można teraz podziwiać w dwujęzycznym albumie „Planty krakowskie”. Część fotograficzną uzupełniają teksty najwybitniejszych przedstawicieli polskiej kultury, sztuki, architektury i historii. „Są niemym świadkiem wszelkich ludzkich emocji i zdarzeń, od uniesień miłosnych poczynając, na zbrodniach kończąc” – pisze we wstępie Andrzej Nowakowski.

Czy można sobie wyobrazić, że jakiś szalony deweloper zamienia Planty w atrakcyjne osiedle apartamentowców? Tak absurdalny pomysł może i byłby nawet ciekawy, ale bez wątpienia jego autor nie mógłby się czuć bezpiecznie w Krakowie. Przypominają się tu słowa Sławomira Mrożka, który przed laty zadał pytanie, czym są krakowskie Błonia. Po czym ze zjadliwym uśmiechem wyjaśnił, że to upiorny sen dewelopera. To samo można powiedzieć o Plantach i chyba nawet mocniej, ponieważ tyle tam drzew do wycięcia, no i bliżej Rynku.

Zdaniem Andrzeja Nowakowskiego, „postrzeganie Plant jedynie w kategoriach i perspektywie miejskiej przestrzeni jest wielkim błędem. Gdyby tak plantowe drzewa umiały mówić…” – Widziały ludzi śmiejących się i płaczących, samotnych i nieszczęśliwych, w radosnej euforii po zdanym egzaminie na polonistyce przy Gołębiej 20. Widziały dostojne uniwersyteckie pochody do kolegiaty Świętej Anny, ale i tysiące bezdomnych śpiących na ławkach. Słyszały, jak dzwon Zygmunt bił w chwilach podniosłych i wycie pijaczków, których rozpiera nienawiść lub miłość do klubu Cracovii lub Wisły. Te drzewa widziały i słyszały wszystko. Nic, co ludzkie, nie jest w stanie ich zaskoczyć – mówi Nowakowski. W tej książce próbuje on zmierzyć się z pytaniem, czym są dla niego Planty. Stara się udowodnić oczywistą prawdę, że są po prostu piękne. I już we Wstępie do albumu zadaje otwarte pytanie: jak widzą je inni?

Tyle tam drzew i są bliżej Rynku niż Błonia (fot. mat. pras.)

Sentymentalny prezent

Celem tej niezwykłej publikacji jest przede wszystkim szerzenie polskiej kultury za granicą, pokazywanie piękna Polski, ale także pobudzenie wspomnień i nostalgii, a także wyjątkowo sentymentalny prezent dla Polonii za granicą i nie tylko. Również sama historia powstawania albumu, lata wykonywania zdjęć, procesy poszukiwania materiałów, to niesamowita opowieść o wielkim wydawniczym przedsięwzięciu.

To monumentalne i niezwykłe przedsięwzięcie wyszło nakładem wydawnictwa Universitas, ma format 290×352, liczy około 500 stron i waży około 3 kilogramów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *