Maya jest świetna w swojej pracy. Ma wszystko, czego potrzeba jej do zawodowego spełnienia: motywację, głowę pełną pomysłów i jest bardzo pracowita. Choć od lat zabiega o awans, zawsze jej wymarzone stanowisko dostaje ktoś inny. Powód? Dziewczyna ma łeb jak sklep, ale brak jej odpowiedniego wykształcenia. Pewnego dnia jednak zostaje zaproszona na rozmowę w sprawie pracy do wielkiego lśniącego biurowca. I nagle wszystkie marzenia się spełniają: dostaje kierownicze stanowisko, pokaźną pensję i wstęp do wielkiego świata. Jak to możliwe? Ktoś życzliwy, bez jej wiedzy, zmodyfikował w sieci jej CV – tworząc zupełnie nową, ekskluzywną przeszłość: prestiżowa uczelnia, światowe kontakty i branżowe sukcesy. Maya podejmuje tę grę i pewnym krokiem wkracza na sam szczyt.
Dla firmy będzie to prawdziwe trzęsienie ziemi, bo dziewczyna nie owija w bawełnę, a wielkopańskie maniery są jej obce jak język mandaryński. Wkrótce jednak przeszłość się o Mayę upomni i to w najmniej spodziewany sposób. Będzie musiała zawalczyć nie tylko o swoją karierę, ale przede wszystkim, o tych których kocha.
„Jest wszystkim, czym chciałabym być w przyszłości”
Lopez jest jedną z najpiękniejszych kobiet w Hollywood, która na czerwonym dywanie olśniewa pięknymi kreacjami i idealnie dobranym makijażem. Na co dzień jednak wybiera spokojne, proste stylizacje, podobne do tych, jakie wybrałyby bohaterki jej filmów. „Teraz albo nigdy” to kolejny film w dorobku aktorki, w którym wciela się w rolę kobiety, która dostaje od losu drugą szansę.
– Jestem chyba największą fanką Jennifer, ona jest dosłownie wszystkim, czym ja chciałabym być w przyszłości. Tak więc przed naszym pierwszym spotkaniem, którym miało być czytanie scenariusza, byłam tak zdenerwowana, że położyłam się na ziemi, by się uspokoić – mówi ze śmiechem Vanessa Hudgens. W filmie „Teraz albo nigdy” aktorka stworzyła razem z Lopez doskonały duet.