Sprawa na pozór wydaje się prosta. Oto sądowa ława przysięgłych, złożona ze zwykłych ludzi od sklepikarki po fryzjera, ma orzec, czy pewien obywatel zamordował swoją narzeczoną czy nie zamordował. Okoliczności wskazują, że raczej nie, i że zrobił to całkiem ktoś inny. Problem w tym, że sąd, dla którego pracuje ława przysięgłych, jest trochę dziwny. Zdaje się oczekiwać, że ława wyda werdykt nie mający się nijak do rzeczywistości, i robi wszystko, żeby tak właśnie się stało. W związku z czym sprawa zaczyna się wikłać i plątać, zmierzając w stronę horroru i absurdu.
– Dla mnie ta sztuka była odkryciem. Mimo tego, że powstała kilkadziesiąt lat temu jest przygnębiająco aktualna. To jest bardzo, bardzo czarna komedia, bliżej jej nawet do horroru, do dramatu absurdalnego w stylu Havla, Becketta lub Ionesco. Wydawać by się mogło, że jej głównym tematem jest proces sądowy, ale moim zdaniem jest to historia o szukaniu granicy wytrzymałości człowieka – ile jest w stanie znieść, na ile lęk i strach kieruje jego życiem – mówi Jakub Krofta, reżyser spektaklu.
Twórcy i obsada spektaklu
Autor przekładu sztuki Ivana Klimy jest Janusz Anderman. Reżyseruje Jakub Krofta do scenografii Jana Štepanka.
W roli Przewodniczącej – Maria Ciunelis, Prokuratora – Przemysław Bluszcz, Obrońcy – Tomasz Kozłowicz, Powróconego – Janusz Łagodziński, Bizneswomen – Magdalena Schejbal, Lobbysty – Grzegorz Damięcki, Sklepikarki – Dorota Nowakowska, Fryzjera – Bartłomiej Nowosielski i Dowódcy – Tadeusz Borowski.