Historia pasji graniczącej z obsesją, której celem jest odnalezienie fali idealnej, a stawką – ciągłe balansowanie na granicy śmierci (fot. wikipedia.org)
To inspirująca podróż przez kultowe surferskie spoty oraz wędrówka w poszukiwaniu sensu życia zrelacjonowane przez człowieka, który bez reszty zatracił się w żywiole. W książce „Dni barbarzyńców. Życie na fali” William Finnegan opowiada o dorastaniu, poszukiwaniu własnego ja oraz stawianiu czoła tak kolejnym falom, jak i rozczarowaniom czasu dojrzewania. To oldskulowa historia przygodowa, intelektualna autobiografia, literackie kino drogi, a także niezwykła eksploracja stopniowego doskonalenia wymagającej, mało rozumianej sztuki, jaką jest surfing. Jednym słowem – prawdziwa literacka jazda bez trzymanki.
Choć powyższy opis brzmi jak fabuła świetnej powieści, „Dni barbarzyńców” mają jeszcze jedną zaletę – to prawdziwa historia Williama Finnegana, amerykańskiego dziennikarza, który przez lata ukrywał przed światem swoją graniczącą z nałogiem miłość do surfingu. Ta książka to jego wyjątkowy coming-out, w którym dzieli się swoją najbardziej intymną i autentyczną historią.
Surfing to sport, lecz tylko dla tych, którzy przyglądają mu się z boku. Dla wtajemniczonych jest czymś znacznie więcej: pięknym nałogiem, wymagającym nauczycielem, niebezpiecznym zajęciem i sposobem na życie. W pogoni za falą łatwo jest rzucić wszystko…
(fot. A. Cissowski)
Opinie o książce
„Wspaniale napisana i pełna intensywnych przeżyć. (…) Brawurowa historia Finnegana znacznie wzbogaca kategorię książek o surfingu. To propozycja nie tylko dla fanów tego sportu. Osoby, które nigdy nie złapały ani jednej fali, także zachwycą się tym dziennikiem podróży” – „The Wall Street Journal”.
„Językowe mistrzostwo i precyzyjny opis idą w parze z nieskrępowaną, zaraźliwą żarliwością. Finnegan z pewnością napisał książkę o surfingu dla surferów, ale na bardziej podstawowym poziomie Dni barbarzyńców to przenikliwy obraz czasu dorastania. (…) To także przekonujący portret męskiego koleżeństwa: tego, jak współzawodnictwo, budząca się seksualność i zew wędrówki tworzą ponadczasowe przyjaźni” – „The New York Times Magazine”.
„Olśniewająca. (…) Żadna inna książka tak dobrze nie przybliża zajarania surfowaniem oraz rozpaczy towarzyszącej uwięzieniu pod wodą. (…) Opowieść o życiu pisarza oraz, bardziej ogólnie, o życiu poszukiwacza przygód” – „Los Angeles Times”.
„Porywająca, tak cudowna, że wypełniała moje sny idealnymi falami przez kolejne tygodnie. (…) Dni barbarzyńców to wielka, intymna, hiperrealistyczna, urzekająca historia życia dyktowanego rytmem fal” – „New Statesman”.
„Cicha, bezpretensjonalna proza Finnegana w niesamowity sposób ukazuje zmienne oblicze morza. Autor potrafi doskonale uchwycić tę osobliwą mieszankę bliskości i samotności, jaką odczuwa się podczas oczekiwania na falę. Przedstawia także obsesję (…) w sugestywny , pełen barwnych szczegółów sposób” – „The Independent”.
„Czytanie tego gościa piszącego o falach i wodzie to jak czytanie Hemingwaya piszącego o walkach byków; Williama Burroughsa – o substancjach niedozwolonych; Updike’a – o cudzołóstwie. (…) Historia o dojrzewaniu opowiedziana przez pryzmat błyszczącej żywicznej powłoki deski surfingowej – „Sports Illustrated”.
O autorze
William Finnegan to amerykański pisarz i korespondent wojenny, wieloletni publicysta „New Yorkera”. Laureat licznych nagród dziennikarskich za teksty o konfliktach w różnych rejonach świata. W nagrodzonych Pulitzerem „Dniach barbarzyńców” składa hołd swojej największej pasji, jaką jest surfing oraz zdaje intymną relację z życia, którego rytm podyktowały fale.
