Na scenie żywioł, a prywatnie? Joanna Kołaczkowska odkrywa swoje nieznane oblicze
8 stycznia, 2020
Nic nie jest takie, jak nam się wydaje. Niemoralna komedia „Mayday” w kinach
10 stycznia, 2020

Groteskowy portret filmowego biznesu. Komedia „Tam gdzieś musi być niebo” w kinach

Reżyser filmu „Tam gdzieś musi być niebo” sam wcielił się w główną rolę (fot. mat. pras.)

To pełna empatii, humoru i głębokiego humanizmu, autoironiczna opowieść o poszukiwaniu tożsamości oraz próbie ucieczki od niej. Film „Tam gdzieś musi być niebo” jest powrotem palestyńskiego reżysera Elii Suleimana po dziesięcioletnim artystycznym milczeniu.Nazywany przez wielu krytyków spadkobiercą Bustera Keatona czy Jacques’a Tati, wcielił się on również w główną rolę. Film został uhonorowany Nagrodą Specjalną Jury oraz Nagrodą FIPRESCI podczas ostatniego festiwalu w Cannes. Jest również palestyńskim kandydatem do Oscara w kategorii Najlepszy Film Zagraniczny.

Główny bohater filmu, w którego rolę wciela się sam reżyser, przestaje się czuć komfortowo w rodzinnym Nazarecie. Niewinne scysje z sąsiadem, niepokojące akty wandalizmu i narastająca agresja sprawiają, że dojrzewa w nim myśl o wyjeździe.    

Nowego życia i alternatywy dla swojej ojczyzny szuka najpierw w Paryżu, a później w Nowym Jorku. Nie jest to jednak łatwe, gdyż myśli o Palestynie prześladują go niemal na każdym kroku, a kusząca wizja świeżego startu zamienia się w komedię pomyłek.

(fot. mat. pras.)

Sylwetka reżysera

Elia Suleiman to pochodzący z Palestyny reżyser, scenarzysta oraz aktor. Urodził się w 1960 roku w Nazarecie. Największe uznanie przyniósł mu film z 2002 roku „Boska interwencja”, czyli surrealistyczna komedia, a jednocześnie współczesna tragedia podejmująca temat izraelskiej okupacji Palestyny. Zdobył on wiele festiwalowych laurów, wśród nich Nagrodę Jury oraz Nagrodę FIPRESCI canneńskiego festiwalu.

Jego styl, oparty na opisywaniu poważnych zagadnień za pomocą poetyckiego humoru, porównywany jest do twórczości Jacques’a Tati czy Bustera Keatona. Przed powrotem do Palestyny przez jedenaście lat mieszkał w Nowym Jorku. Mocno angażuje się w działalność pedagogiczną.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *